Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Beata Mikołajczyk: - Nowa taktyka dała trzy medale

Kazimierz Fiut
facebook.pl/Beata Mikołajczyk
Rozmowa z Beatą Mikołajczyk, kajakarką Kopernika Bydgoszcz, mistrzynią i podwójną wicemistrzynią Europy z czeskich Racic.

Po kontuzjach i chorobach w okresie przygotowawczym nie ma już chyba śladu, skoro w Racicach wraz z Karoliną Naja zdobyła pani złoty i dwa srebrne medale mistrzostw Europy?
To fakt. Kolano perfekcyjnie zostało naprawione przez doktora Artura Szumlańskiego. Jest jak nowe. O artroskopii przypomina mi się tylko, jak widzę "czerwone krzyżyki". Złamany palec u stopy też jest w porządku, choć chyba ma szczęście, bo przed dwoma dniami spadł mi na niego stojak, na którym kładziemy łódki. Cóż, zawsze muszę sobie coś zrobić, nie byłabym sobą. Koleżanki żartobliwie proponują mi, abym owinęła się w folię bąbelkową. Na szczęście przeziębienia mnie omijają.

Dyspozycja pani i koleżanek jest obiecująca, choć z europejskich potęg zabrakło w waszej konkurencji Niemek i Węgierek.
Niemki w poprzednim roku nie wystawiły dwójki na 500 m. Jedna z dziewczyn - Weber próbowała jedynki i w ME się-gnęła po złoto na 1000 i srebro na 500 m. Brakowało Węgierek, a z nimi trzeba się liczyć. Obojętnie kogo wystawią.

Czy spodziewała się pani, że na 1000 m Rumunki zdołają dopłynąć do mety na czele, czy też z Karoliną byłyście przekonane, że w końcówce zdołacie je przełamać?
- Do 1000 m podeszłyśmy w sposób treningowy. Miałyśmy zrealizować przygotowany plan, nawet kosztem medalu. Trener postanowił nauczyć nas pływania do połowy dystansu w stawce lub pół łódki poza nią, a następnie mocno finiszować. Tegoroczny termin ME był wczesny i nie było możliwości przetestowania takiej taktyki, choćby w PŚ. Z Karoliną odbyłyśmy wspólnie jedynie 4 treningi. W tej sytuacji testowaliśmy go na ME i chyba wypadł obiecująco. Co do Rumunek, to wiedziałyśmy po przedbiegu że są mocne. W tym biegu ich nie wyprzedziłyśmy, za to uczyniłyśmy na dystansie o połowę krótszym.

Olimpijską pięćsetkę rozegrałyście panie po mistrzowsku.
Plan był podobny do tego na 1000 m. Do jego realizacji trzeba mieć jednak piekielnie mocną głowę, aby nie dać się ponieść emocjom. Udało się i z tego jesteśmy zadowolone. W przeciwieństwie choćby do groźnych Białorusinek, które zdecydowanie prowadziły w połowie dystansu, za co zapłaciły srogą cenę na finiszu.

Skąd taka koncepcja pływania?
Kobiety zaczęły szukać różnych rozwiązań taktycznych ponieważ rywalizacja bardzo się wyrównała, a o poszczególnych miejscach na mecie decydują ułamki sekund. Kto zbyt szybko "zakwasi" organizm nie ma szans na podium.

Czwarte miejsce czwórki bez waszego udziału to dobry wynik w perspektywie kwalifikacji olimpijskich?
Trudno powiedzieć, bo trzeba też brać pod uwagę brak Węgierek i Niemek. W Mediolanie dojdą Australijki i Chinki. Trener Kryk będzie szukał optymalnego zestawienia osady.

Mówi pani, że coraz więcej osad pretenduje do medali. Kogo należy najbardziej się obawiać w MŚ w Mediolanie?
Oj, tych osad jest bardzo dużo. O Węgierkach i Niemkach już wspomniałam. Są Białorusinki, nowa dwójka Serbek, które pokonały w kraju ubiegłoro-czne wicemistrzynie świata. Mogą być groźne w czwórce. Trzeba uważać na Słowaczki, Rosjanki, Portugalki, młodą dwójkę Hiszpanii i Szwedki. Postępy czynią Austriaczki, które trenują z byłym trenerem, a obecnie mężem Josefy Idem. Dojdą Chinki, Australij-ki, Brytyjki i Nowozelandki.

Majowy kalendarz jest napięty. Wystartuje pani we wszystkich zawodach PŚ?
Trener zaplanował dwa starty. W połowie miesiąca w portugalskim Montemor O-Vehlo, gdzie przybywamy od ME w Racicach, a tydzień później w Duisburgu. W czerwcu czekają nas MP i druga kwalifikacja do kadry oraz Igrzyska Europejskie w Baku. Później już Mediolan (19-23.08 - red.).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto