Zobacz wideo: Więcej radarów na drogach. Zapłaci Unia
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy przesłuchiwani są biegli z dziedziny psychiatrii i psychologii, którzy wydali opinię na temat stanu zdrowia oskarżonego w czasie prowadzonego postępowania przygotowawczego pod nadzorem prokuratury.
41-letni Artur M. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Proces rozpoczął się w styczniu 2021 roku.
Przypomnijmy, że do zbrodni doszło 1 kwietnia, przed godz. 22.00. Podejrzanemu grozi 25 lat więzienia, albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Zabójstwo bez motywu?
Tamtej nocy bydgoszczanie widzieli w tym miejscu policjantów (mundurowych i w cywilu). Do jednego z nich podeszli nawet kryminalni i mieli pytać go: "czy nie widział kogoś z siekierą"?.
- Policjanci pracowali w kamienicy przy Mickiewicza. Trwały czynności do późnych godzin nocnych - potwierdzała Lidia Kowalska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, kiedy zbieraliśmy informacje do tej sprawy.
Sąd na wniosek adw. Łukasza Kaczanowskiego, obrońcy oskarżonego złożył wniosek o wyłączenie jawności w czasie, kiedy swoje opinie wygłaszają biegli. Sąd przychylił się do tego wniosku. Jeszcze dzisiaj prokurator i obrońca mają wygłosić mowy procesowe.
Arturowi M. grozi nawet 25 lat pozbawienia wolności, albo więzienie dożywotnie. Zabójstwa 71-latka w kwietniu ubiegłego roku dokonał w warunkach recydywy. Wcześniej odbył karę więzienia, między innymi za akt rozbójniczy. Został ukarany wówczas wyrokiem łącznym 8 lat pozbawienia wolności.
Śledczy nie ustalili motywu, który kierował M. w chwili, gdy ten dopuścił się zbrodni. Jak ustaliliśmy, mężczyźni - zabójca i jego ofiara - nie znali się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?