Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bestialsko zabił psa i trzy szczeniaki. 46-latek dostał dwa lata więzienia. Tak zdecydował sąd w Bydgoszczy

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
46-latek, który zabił siekierą psią mamę i troje szczeniąt, a także próbował pozbawić życia czwarte z miotu, otrzymał wyrok 2 lat pozbawienia wolności. Psiak, który przeżył, dziś jest pod dobrą opieką. Choć ma uszkodzone oko, na które już nigdy nie będzie widział, znalazł szczęśliwy, kochający dom.
46-latek, który zabił siekierą psią mamę i troje szczeniąt, a także próbował pozbawić życia czwarte z miotu, otrzymał wyrok 2 lat pozbawienia wolności. Psiak, który przeżył, dziś jest pod dobrą opieką. Choć ma uszkodzone oko, na które już nigdy nie będzie widział, znalazł szczęśliwy, kochający dom. OTOZ Animals/nadesłane
We wtorek, 24 stycznia, odbyła się rozprawa apelacyjna w sprawie 46-latka, który w bestialski sposób zabił psa i trzy szczeniaki. Decyzją Sądu Okręgowego w Bydgoszczy mężczyzna trafi do więzienia na dwa lata.

Zobacz wideo: Policyjny dron obserwował kierowców. Posypały się mandaty

od 16 lat

Przypomnijmy, sprawa rozpoczęła się 26 maja, kiedy to funkcjonariusze policji z Cekcyna otrzymali zgłoszenie, że na terenie jednej z posesji w gminie doszło do zabicia psa. Skierowani pod wskazany adres mundurowi potwierdzili tę informację. Na terenie posesji policjanci znaleźli martwego psa i czworo szczeniąt. Przeżyło jedynie jedno z nich. Właściciel został zatrzymany. Na podstawie zgromadzonych dowodów 46-latek otrzymał zarzut zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowania zabicia jednego ze szczeniąt. Jak się okazało, psy zostały zabite za pomocą siekiery. Za te czyny sprawcy groziła kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna spędził w areszcie trzy miesiące.

We wrześniu 2022 r. Sąd Rejonowy w Tucholi orzekł wyrok jednego roku pozbawienia wolności. Od tego wyroku odwołała się prokuratora i przedstawiciele Kujawsko-Pomorskiego OTOZ Animals, którzy przystąpili do sprawy jako oskarżyciel posiłkowy. Rozprawa apelacyjna miała miejsce we wtorek, 24 stycznia. Decyzją Sądu Okręgowego w Bydgoszczy sprawca najbliższe dwa lata spędzi w więzieniu.

"Wyrok bydgoskiego sądu daje nadzieję"

- Należy mówić o tym głośno: to jest bezprecedensowy wyrok w historii ochrony zwierząt w Polsce. W zdecydowanej większości przypadków sprawcy znęcania się nad zwierzętami otrzymują wyroki w zawieszeniu, a do więzienia idą najczęściej, kiedy w tle rozgrywane są też inne dramaty, jak np. przemoc w rodzinie - komentuje Daria Pilewska, starszy inspektor ds. ochrony zwierząt z kujawsko-pomorskiego OTOZ Animals. - Tym razem tucholski sąd wymierzył karę roku pozbawienia wolności, która po apelacji wzrosła do 2 lat więzienia. Bardzo nas cieszy, że w tym przypadku kara była surowa, a i prokuratura zdecydowała się odwołać od pierwszego wyroku. Daje to nadzieję, że sprawcy w końcu zaczną ponosić faktyczną odpowiedzialność za krzywdy wyrządzane zwierzętom.

To właśnie pod opiekę "Animalsów" trafił szczeniak, który przeżył. Psiak ma uszkodzone oko. Na szczęście, poza tym nic mu nie dolega. Choć nie widzi na jedno oko, jest zdrowy i znalazł nowy, szczęśliwy dom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto