Wczorajsza sekcja zwłok Krzysztofa Gotowskiego potwierdziła wstępnie, że przyczyną jego śmierci było samobójstwo. Na oficjalną opinię biegłych przyjdzie poczekać trzy tygodnie.
Przypomnijmy, K. Gotowski, właściciel znanej firmy budowlanej "Rawex" zastrzelił się z broni myśliwskiej w poniedziałek około godziny 9 w swoim domu w Gliszczu (gmina Koronowo). Przeprowadzona wczoraj sekcja zwłok potwierdziła, że bezpośrednią przyczyną zgonu był postrzał w głowę.
- Wyniki sekcji nie podważyły wersji wiodącej, jaką jest brak udziału w tym zdarzeniu osób trzecich - powiedział nam prokurator Jan Bednarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Za trzy tygodnie powinna być gotowa oficjalna ekspertyza medyczna. Swoją opinię przedstawi także biegły balistyk. Badane są ponadto ślady daktyloskopijne zebrane na miejscu zdarzenia, przesłuchiwani są świadkowie. Nadzór nad postępowaniem sprawuje Prokuratura Rejonowa w Nakle.
Śledczy nie chcą ujawniać treści zeznań. Wiadomo natomiast, że nie wszyscy bliscy i znajomi K. Gotowskiego wierzą w jego samobójstwo. Zdaniem niektórych, mógł to być nieszczęśliwy wypadek z bronią, inni sugerują wprost, że mężczyźnie "ktoś pomógł".
Wersja samobójstwa wydaje się jednak najbardziej prawdopodobna. Otoczenie bydgoskiego biznesmena mówi o tym, że w ostatnim czasie był rozgoryczony sytuacją firmy (utrata wielomilionowego kontraktu w Toruniu) i swoją sytuacją osobistą (proces rozwodowy). Mężczyzna nie zostawił listu pożegnalnego. Miał 49 lat.
Wzrost zakażeń. Będą szpitale tymczasowe