MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez wodnego kompromisu?

Trwający od kilku lat konflikt pomiędzy Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją a Zrzeszeniem Właścicieli Nieruchomości - o czym pisaliśmy wczoraj - może się odbić na mieszkańcach.

Trwający od kilku lat konflikt pomiędzy Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją a Zrzeszeniem Właścicieli Nieruchomości - o czym pisaliśmy wczoraj - może się odbić na mieszkańcach. Wodociągowcy straszą podniesieniem cen za wodę w całym mieście, o ile administrator prywatnych kamienic nie ureguluje zaległych rachunków. Dziś przedstawiamy stanowisko adwersarza, który utrzymuje, że to brak dobrej woli ze strony MWiK doprowadził do takiej sytuacji.

Kilka tygodni temu odłączono wodę w prywatnej kamienicy przy ul. Gdańskiej 150, bowiem część jej mieszkańców nie płaciła za wodę. Pozostali uiszczali rachunki regularnie, lecz ich pieniądze nie wpływały na konto Wodociągów, ale do tamtejszego depozytu. Powód? Indywidualni odbiorcy nie mieli podpisanych umów z dostarczycielem wody. Zrzeszenie twierdzi, że również nigdy nie podpisało umowy z Wodociągami, więc od lat ich najemcy lub właściciele sami płacą swe rachunki.

- Wiemy o tym, że zgodnie z ustawą umowę z dostawcą wody może zawrzeć właściciel budynku lub jego zarządca. Jednak z tych samych przepisów wynika, że może on także podpisać umowy indywidualne, o ile chętne osoby dysponują oddzielnymi wodomierzami i przyłączami. W kamienicy przy Gdańskiej 16 rodzin ma takie właśnie indywidualne przyłączenia, a koszt modernizacji wyniósł nas 25 tysięcy złotych. To dla zrzeszenia ogromny wydatek. Kolejny punkt tej ustawy mówi jednak, że Wodociągi mogą wyrazić zgodę na zawarcie umów indywidualnych również wtedy, gdy mieszkańcy tych wymogów nie spełniają. Wszystko więc zależy od dobrej woli wodociągowców, a ci jej nie mają. I o respektowanie tego punktu ustawy tak długo walczymy - mówi Łucjan Szymandera, prezes Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości.
Punkt ten postanowili wykorzystać wodociągowcy w pobliskim Toruniu, Inowrocławiu czy Grudziądzu. Bydgoska spółka na takie rozwiązanie się nie godzi. Tymczasem prywatni właściciele twardo sprzeciwiają się pośredniczeniu w regulowaniu rachunków.

- Z prostej przyczyny: my również mamy sporo dłużników i musielibyśmy za nich wykładać pieniądze za wodę. Mamy ich zbyt wielu, by się na to godzić. W takiej sytuacji trzeba by w ogóle zrezygnować z remontów, co w wielu wypadkach nie jest po prostu możliwe. Spółdzielnie mieszkaniowe czy ADM płacą za swoich dłużników, same popadają w długi i po cichu przyznają nam rację. Niektóre z nich wyrównują straty wręczając mieszkańcom rachunki za jakąś wodę gospodarczą czy pobierając wysokie ryczałty. My takiej szansy nie mamy, dlatego nie zgodzimy się na warunki stawiane przez Wodociągi - kategorycznie stwierdza Ł. Szymandera.
O konflikcie wodociągowców z właścicielami prywatnych kamienic, którego efekty - poprzez "solidarną" podwyżkę cen wody - mogą odczuć wszyscy mieszkańcy, informować będziemy na bieżąco.

Wysokość opłat za 1 metr sześcienny wody i odprowadzenie ścieków w różnych miastach:
Bydgoszcz - 5,90 zł
Warszawa - 4,81
Kraków - 4,55
Włocławek - 4,04
Toruń - 3,80
Inowrocław - 3,36
Łódź - 3,18

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto