Klienci w supermarkecie "Lidl" w bydgoskim Fordonie są zmuszani do pokazywania swoich bagaży osobistych. Jeśli tego odmówią, są rewidowani przez pracowników ochrony - poskarżyła się nasza Czytelniczka (dane do wiadomości redakcji). Mała dziennikarska prowokacja, którą zorganizowaliśmy na miejscu, potwierdziła te zarzuty.
Pani Renata sama stała się ofiarą praktyk stosowanych w sklepie przy ulicy Duracza.
- Stanęłam z zakupami przy kasie i wtedy kasjerka powiedziała, żebym pokazała, co mam w torebce. Kiedy odmówiłam, zostałam zrewidowana przez ochroniarza. Przy wszystkich. Poczułam się jakbym popełniła jakieś przestępstwo. Dlaczego w sklepie nie ma pomieszczenia albo choćby skrytek, w których można by zostawiać swoje bagaże? Wtedy uniknęlibyśmy takich przykrych sytuacji - twierdzi nasza rozmówczyni.
Pojechaliśmy do "Lidla", aby sprawdzić na miejscu te niepokojące doniesienia. Potwierdziły się w całości. Przy kasie wszyscy klienci, którzy mają przy sobie torebki czy plecaki, są proszeni o ich otwarcie. Kasjerki zaglądają do środka i dopiero wtedy inkasują należność. Obok kręcą się pracownicy ochrony, którzy bacznie przyglądają się kupującym. Reporter "Expressu" udał klienta i z zakupami stanął przy kasie.
- Proszę otworzyć plecak - powiedziała kasjerka. Plecak otworzyliśmy bez szemrania, jak zresztą wszyscy klienci, których widzieliśmy.
- Czy zdaje pani sobie sprawę, że nie macie prawa przeglądać bagaży? - zapytaliśmy.
- Ale ja tylko proszę, może pan odmówić - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Rzeczywiście, odmówić można, ale kończy się to tak, jak w przypadku naszej Czytelniczki. Próbowaliśmy uzyskać wyjaśnienia w dziale ekspansji Lidla w Bydgoszczy, lecz odesłano nas do centrali w Poznaniu. Tam jednak nie zastaliśmy żadnej osoby upoważnionej do kontaktów z mediami. Dopiero kiedy dodzwoniliśmy się do Infolinii, przyjęto od nas skargę i obiecano, że dyrekcja ustosunkuje się do niej w ciągu kilku dni.
Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy Ewa Przybylinska radzi wszystkim, którzy czują się pokrzywdzeni postępowaniem personelu sklepu, zgłosić to najbliższej jednostce policji.
- Ochrona sklepowa nie może sama przeprowadzać rewizji osobistych, a w przypadku odmowy pokazania zawartości bagażu - najwyżej poprosić o asystę policji - wyjaśnia rzecznik.
(jar)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?