Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białostoczanin kliknął w podejrzany "link" i stracił 4 tysiące złotych. A chciał coś sprzedać

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
SMS-em, e-mailem czy w wiadomości na komunikatorze internetowym. Link do fałszywej strony bankowej oszuści wysyłają różnymi sposobami. Zależy od tego, jak nawiązany zostanie kontakt z pokrzywdzonym
SMS-em, e-mailem czy w wiadomości na komunikatorze internetowym. Link do fałszywej strony bankowej oszuści wysyłają różnymi sposobami. Zależy od tego, jak nawiązany zostanie kontakt z pokrzywdzonym Podlaska policja/ zdjęcie ilustracyjne
Ofiarą oszustów padł 38-latek, który na portalu ogłoszeniowym wystawił do sprzedaży stelaż do motocykla za... 200 złotych. Stracił wielokrotność tej kwoty, bo zaufał klientowi.

Ten zareagował na ogłoszenie. Na adres mailowy pokrzywdzonego przesłał link, by białostoczanin mógł się zalogować na swoje konto bankowe. Cel? Potwierdzenie transakcji i otrzymania płatności. To miało przyspieszyć rozliczenia. W rzeczywistości okazało się pułapką.

Czytaj też:

38-latek otworzył przesłany link, a następnie zalogował się do swojego banku. Podał przy tym wrażliwe dane: login i hasło. Tak cyberprzestępcy weszli w posiadanie informacji potrzebnych do wyczyszczenia konta ofiary. Gdy białostoczanin wykonał operację, zorientował się, że z jego rachunku zniknęło 4 tysiące złotych. O całej sytuacji postanowił opowiedzieć białostockim policjantom.

Ci po raz kolejny apelują do mieszkańców o ostrożność przy podejmowaniu decyzji finansowych.

Jak nie dać się oszukać w przypadku kupna lub sprzedaży na portalach aukcyjnych:

  • bądź czujny, gdy otrzymasz wiadomość od kupującego/sprzedającego, aby wejść w link i podać pełne dane logowania do konta;
  • podczas transakcji sprzedaży nigdy nie podawaj numeru karty i specjalnego kodu CVV2/CVC2 , który jest nadrukowany obok podpisu;
  • czytaj każdą wiadomość z kodem autoryzacyjnym, którą dostajesz z banku, zanim wykorzystasz go nie wiedząc, co autoryzujesz;
  • każde finalizowanie transakcji poza portalem aukcyjnym, czy to przez wiadomości mailowe, sms-y i komunikatory, które zwierają linki powinny wzbudzić naszą czujność;
  • zwróć uwagę na pisownię w wiadomościach-jeśli to oszustwo często zawiera błędy i literówki;
  • każdy sposób wywarcia na nas presji czasu, pośpiechu, szybkiego sfinalizowania transakcji powinien wzmóc naszą czujność.

Zobacz także:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Białostoczanin kliknął w podejrzany "link" i stracił 4 tysiące złotych. A chciał coś sprzedać - Kurier Poranny

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto