MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Biznsmeni kontra niezaspokojony apetyt fiskusa

.
50-procentowy podatek dla najbogatszych, którego wprowadzenie jest już właściwie przesądzone, teoretycznie obejmie w Bydgoszczy około stu biznesmenów. W praktyce może się jednak okazać, że najwyższą daninę dla fiskusa ...

50-procentowy podatek dla najbogatszych, którego wprowadzenie jest już właściwie przesądzone, teoretycznie obejmie w Bydgoszczy około stu biznesmenów. W praktyce może się jednak okazać, że najwyższą daninę dla fiskusa zapłacą tylko nieliczni.

Jeszcze nie tak dawno parlamentarna lewica rozważała wprowadzenie podatku liniowego równego dla wszystkich, niezależnie czy ktoś utrzymuje się z renty czy jest prezesem ogromnej korporacji. Jednak czym bliżej wyborów, tym bardziej SLD przypomina sobie o swoim lewicowym rodowodzie, czego jednym z przejawów jest wprowadzenie czwartego, 50-procentowego progu podatkowego. "Domiar" dla najbogatszych zaakceptowały już Sejm i Senat, a ustawa czeka jeszcze tylko na podpis prezydenta, który zresztą zapowiedział, że najprawdopodobniej jej nie zawetuje.

Tak więc wszystko wskazuje na to, że od przyszłego roku każdy dobrze prosperujący przedsiębiorca, czy świetnie zarabiający menedżer będzie musiał oddawać fiskusowi połowę swoich dochodów. IV próg obejmie każdego podatnika, którego zarobki przekroczą 600 tys. zł rocznie. Z informacji jakie uzyskaliśmy w urzędach skarbowych wynika, że do tej kategorii w Bydgoszczy kwalifikuje się blisko 100 płatników PIT. Udało nam się skontaktować z kilkoma bydgoskim przedsiębiorcami z setki najbogatszych żaden jednak nie chciał wypowiadać się w tej sprawie pod nazwiskiem. Nieoficjalnie biznesmeni sugerowali jednak, że Ministerstwo Finansów może się srodze zawieść licząc na zwiększone dochody z wyższych podatków.

- Nie mówię, że ja tak zrobię, ale w trakcie rozmów z innymi przedsiębiorcami toczyły się rozważania jak poradzić sobie z nadmierną pazernością państwa. Sposobów jest kilka, a najprostszy to rozdrobnienie firmy. Jedną spółkę można zapisać na szwagra, drugą na wujka i już dochód będzie poniżej bariery 600 tysięcy - powiedział nam właściciel dużej bydgoskiej firmy z branży spożywczej.

Inny z bydgoskich krezusów już wyliczył, że po wprowadzeniu IV progu, będzie musiał oddać państwu 72 tys. zł więcej niż było to w poprzednim układzie. - Jest to kwota na tyle duża, że trzeba się będzie jednak zastanowić jak rozliczyć się z urzędem podatkowym, żeby jej nie stracić - stwierdził.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto