Błonie ciągle czeka na koniec remontu

Przypomnijmy, że remont trzech odcinków ulicy Szubińskiej (od placu Poznańskiego do Połtyna, od Broniewskiego do ks. Schulza oraz od ks. Schulza do Żwirki i Wigury) miał wraz z remontem Fordońskiej zakończyć się 31 sierpnia. Wykonawca prac - firma Trakcja nie zdążyła jednak dotrzymać umownego terminu. Zdaniem drogowców z Warszawy powodem opóźnień były przerwy w dostawie mas bitumicznych podczas sierpniowych upałów. Z taką argumentacją nie zgadzał się jednak bydgoski Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Ich zdaniem inne firmy w tym samym czasie normalnie pracowały.

ZDMiKP miał także sporo uwag do Trakcji. Głównie dotyczyły one uginających się wpustów kanalizacji deszczowej. Ci jednak zarzuty odpierali.

- Awaria miała miejsce w trakcie remontu. Z ekspertyzy wynika, że doszło do niej po niedokładnym zagęszczeniu gruntu podczas naprawy awarii, więc nasza firma nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za powstanie zapadliska - mówił nam w ubiegłym tygodniu Robert Kuczyński, dyrektor biura komunikacji marketingowej Trakcji.

Firma zapewniła nas, że w poniedziałek, 21 września zgłosili zarówno ulicę Szubińską i Fordońską do odbioru. Tyle, że zarząd dróg twierdzi, że w sprawie Szubińskiej nic do nich nie dotarło. - Ciągle czekamy na odpowiednie zgłoszenie - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy naszych drogowców. - Pracownicy Trakcji obecnie wykonują poprawki, ale to i tak nie są jeszcze te po odbiorze inwestycji - dodaje Kosiedowski. Oznacza to, że remont Szubińskiej może się dalej wydłużać, bo dopiero po zgłoszeniu prac do odbioru na miejscu pojawią się inspektorzy zarządu dróg. Jeśli znajdą usterki, konieczne będą dalsze roboty.

Problem mają również pasażerowie, którzy nie mogą dalej korzystać z wyremontowanych przystanków na ulicy Szubińskiej. Pozostają one odgrodzone. - Zatoki autobusowe zostały wykonane z kostki kamiennej. Beton musi je związać, aby później nie doszło do kolejnych usterek - wyjaśnia rzecznik.

Na szczęście inaczej jest w przypadku Fordońskiej. Trzy odnowione odcinki już zostały zgłoszone przez Trakcję, jako gotowe.

Na finiszu są też prace na Bartodziejach, gdzie remontowano ulicę Kołobrzeską i Bartosza Głowackiego. Eurovia do środy miała czas, aby wszystkie poprawki zostały wykonane. Tego samego dnia po południu firma zgłosiła gotowość do zakończenia prac. - To były przede wszystkim prace estetyczne i techniczne. A więc drobne rzeczy, jak odnowienie zieleni i uprzątnięcie terenu - mówi Kosiedowski.

Na obie firmy bydgoscy drogowcy naliczyli kary umowne, za nie dotrzymanie pierwotnych terminów.