Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błonie: Wielkie wieżowce na ułańskim polu

Redakcja
Pierwsze bloki powstały tam w latach 60. Dzielnica była budowana ...
Pierwsze bloki powstały tam w latach 60. Dzielnica była budowana ... Jarosław Pruss
Pierwsze bloki powstały tam w latach 60. Dzielnica była budowana od zera na tzw. Ułańskim Polu. Szybko zasiedliły ją tysiące ludzi, a centralnym punktem osiedla stał się falowiec przy ul. Waryńskiego.


Wyżyny - trzecie największe osiedle miasta

Mieszkam na Błoniu już ponad 30 lat - opowiada pan Paweł, emerytowany nauczyciel. - I praktycznie od początku istnienia osiedla było tu właściwie wszystko. Mówiąc wszystko mam na myśli szkoły i przedszkola. Bo o wiele gorzej sytuacja wyglądała z komunikacją. Nie można było donikąd stąd dojechać. Szczęście, że do miasta jest tak blisko.

Przedszkola tak, autobusy już nie

Od początku w planach budowy Błonia zakładano również placówki oświatowe. Gdzieś umknęło jednak skomunikowanie osiedla z resztą maista. Jedyna arteria łącząca osiedle z miastem, czyli Szubińska była długo nieprzejezdna.

Na początku planowano na Błoniu zabudowę niską, stąd w 1963 roku oddano do użytku domki szeregowe przy Waryńskiego. Szybko jednak okazało się, że potrzeby lokalowe są o wiele większe. - Wiec zaczęli budować najpierw bloki, a później wieżowce - mówi pan Paweł. - Niestety tutaj też najważniejsze było, żeby metraż był bardzo „ekonomiczny”.
Pan Paweł mieszka trzydziestokilkumetrowym mieszkanku. - Mam dwa pokoje, niestety przejściowe - opowiada. - Ten mały nawet trudno nazwać pokojem, bo mieści się tam praktycznie tylko łózko. Ale takie były wtedy standardy.

Baśka i Michał witają

Co najbardziej kojarzy się z Błoniem? - Oczywiście kawiarnia „Michał i Baśka” i cały ten kompleks - odpowiada szybko pan Paweł. - Poza tym delikatesy Ajtnera, no i oczywiście bar mleczny, który niestety w późniejszych latach się już popsuł. W ogóle mam wrażenie, że życie się skupiało w tym falowcu, no i może jeszcze tam, gdzie jest bazar.

Pan Paweł wspomina, że o tamtych czasach myśli z dużym sentymentem. - Było niby szaro, a jednak kolorowo - mówi. Pamiętam też pana z saturatorem, który stał w pobliżu falowca. I ludzie jacyś tacy milsi kiedyś byli. Na Błoniu było dość bezpiecznie.

W tej chwili mieszka tam ponad piętnaście tysięcy bydgoszczan.

(JPL)


Łęgnowo - niech diabeł nie mówi tu "dobranoc"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto