Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boją się pomysłów sąsiadów w budżecie obywatelskim

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Ulica Homarowa wygrała już raz głosowanie w BBO. Rezultat widać na zdjęciu.
Ulica Homarowa wygrała już raz głosowanie w BBO. Rezultat widać na zdjęciu. Tomasz Czachorowski
Wśród sztampowych pomysłów zgłoszonych do BBO są też takie, które imponują kreatywnością. Jakie zwyciężą w głosowaniu dowiemy się wkrótce.

Głosowanie nad propozycjami w Bydgoskim Budżecie Obywatelskim zakończyło się. Jego wyniki poznamy pod koniec listopada. Jednak niektórzy już teraz obawiają się sąsiedzkich pomysłów i tego, że te zwyciężą w głosowaniu. Bo niektóre inicjatywy kiełkujące w głowach mieszkańców każą zastanowić się nad tym, czy maja one sens i czy warto wydawać tysiące na projekt, który nie wiadomo komu ma służyć.

Swoiste „ministerstwo głupich kroków” umiejscowiło się na Glinkach. Osiedle to błysnęło już pomysłem budowy boiska do piłki plażowej, a następnie jego ogrodzenia (jako drugi etap inwestycji). Efekt jest tak, że boisko położone przy lesie na tyłach osiedla świeci pustkami, a spacerujący w tych okolicach mieszkańcy nie przypominają sobie, by ktokolwiek kiedykolwiek grał na nim w piłkę siatkową.

Ale Glinki idą za ciosem - będą rozbudowywać tor dla rolkarzy. Niektórych ten pomysł zirytował na tyle, że powstało pospolite ruszenie, by wybrać cokolwiek innego, byle nie ten projekt.

Setki drzew do wycięcia

- Gorąco proszę wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć ochronę tego dzikiego terenu przed ingerencją koparek, o wzięcie udziału w głosowaniu w ramach BBO i zagłosowanie na 2 pozostałe projekty dla osiedla Glinki-Rupienica. (...)Parę lat temu w ramach tego budżetu wybudowano na łące boisko do gry w piłkę plażową (sic!). Tym razem jednak ingerencja w ten naturalny teren będzie znacznie poważniejsza czytamy w apelach pojawiających się w internecie. - Dziesiątki gatunków zwierząt polnych i ptaków stracą swoje bezpieczne siedlisko. Setki, jeśli nie tysiące starych, pięknych, rozłożystych drzew stracą życie. Mieszkańcy bezpowrotnie stracą możliwość kontaktu z dziką przyrodą, ucieczki od wszechobecnego betonu i zanieczyszczenia światłem. Od paru tygodni w grupie ochotników co sobotę sprzątamy ten teren - efekty są już naprawdę imponujące! - chwalą się inicjatorzy akcji.

Kreatywny beton

W BBO nie brakuje „kreatywnych” pomysłów takich jak budowa chodnika, przyblokowego parkingu czy postawienia ławeczek. Pomysły jednak ewoluują wraz z postawami mieszkańców. W BBO widoczne stało się zabieganie o tereny zielone, sadzenie drzew, tworzenie skwerów i miejsc do rekreacji (bez siłowni na wolnym powietrzu, które są już chyba wszędzie).

Ciągle jednak wielu mieszkańców oczekuje, że w ramach BBO miasto utwardzi im drogę. Choć to projekty, które poprawiają sytuację nielicznej grupy mieszkańców osiedla, to zyskują spore poparcie. Tak było chociażby z ulicą Homarową. Ta wygrała w zeszłorocznej edycji BBO (pomysł jej utwardzenia poparło ponad 500 osób, mimo dużo mniej przy niej mieszka). Co z tego, skoro miasto nie utwardziło uliczki w całości, a mieszkańcom dano szanse na głosowanie na uliczkę drugi raz - w tym roku również pojawiła się wśród propozycji do BBO.

Wygrali i co z tego

Homarowa to kuriozum. W zeszłym roku wygrała w BBO, zyskała akceptację ratusza i została zakwalifikowana do realizacji. Ale ratusz przetarg na budowę ogłosił nie wiosna, a jesienią. Okazało się, że ceny wzrosły i remont ulicy w zakładanym budżecie się nie zmieści, ulicy więc nie utwardzono - mówi Radosław Ginther, przewodniczący rady osiedla Osowa Góra. - Miasto powinno dorzucić brakującą kwotę i wywiązać się z obietnicy, zamiast tego każde mieszkańcom głosować jeszcze raz.

Mieszkańcy w głosowaniu mogą dorzucić do „zaklepanych” już ponad 400 tysięcy kolejne 280 tysięcy złotych. Tyle, by wystarczyło na budowę. Powstaje pytanie co stanie się, jeśli tym razem Homarowa jednak nie wygra w głosowaniu? I co stanie się, gdy kolejny przetarg ponownie przekroczy zakładany budżet?

Ulica Homarowa na Osowej Górze już raz wygrała w głosowaniu nad BBO. Mieszkańcy muszą się mobilizować jeszcze raz, bo pieniędzy w poprzedniej edycji nie wystarczyło na budowę ulicy.

Liczba

16 milionów złotych wynosi w tym roku Bydgoski Budżet Obywatelski. To rekordowa suma.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Boją się pomysłów sąsiadów w budżecie obywatelskim - Express Bydgoski

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto