- Jest pan rozczarowany wynikiem sportowym osiągniętym przez drużynę Zawiszy?
- Hm...! Wszyscy wiedzieliśmy, że drużyna ma walczyć o awans. Ale powiedzmy sobie szczerze - plasowała się, co najwyżej, w grupie przodującej rozgrywkom. Odniosłem takie wrażenie, że w rundzie rewanżowej zespół się głównie męczył. Świadectwem jest ledwie jedna wyjazdowa wygrana we Wrocławiu ze Ślęzą. Reasumując, ambicje sportowe może i były, lecz drużyna nie wyglądała na przygotowaną mentalnie i sportowo do walki o pierwszą ligę.
- Czwarte miejsce w sezonie 2009/10 zaskutkowało natychmiast: rozpoczęło się publiczne polowanie na czarownice. Udziałowiec - stowarzyszenie wypowiedziało rekomendację Piotrowi Burlikowskiemu, wiceprezesowi ds. sportowych, obarczając go największą winą. Padły także sugestie o rozstaniu się z trenerem Mariuszem Kurasem.
- Taka jest natura kibica. Ale powiem panu, że mnie takie zachowanie żenuje. Przyglądałem się poczynaniom zespołu i też swoje wiem.
* Więcej przeczytasz w wywiadzie Tomasza Malinowskiego "Zbigniew Boniek: Spółka musi mieć jednego właściciela" na portalu pomorska.pl.**Wywiad przeczytasz także w czwartkowym wydaniu papierowym "Gazety Pomorskiej". Serdecznie zapraszamy do zakupu! **
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?