Dyskusja nad budżetem trwała blisko 7 godzin. Radni przyjęli uchwałę krótko po godz. 16. Wszystko trwało tak długo m.in. dlatego, że poszczególne kluby co rusz wnioskowały o przerwę.
Jako pierwszy złożył wniosek Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości zaledwie pół godziny po rozpoczęciu sesji. - Chcemy spotkać się z prezydentem, by porozmawiać o złożonych przez nas wnioskach - argumentował szef klubu Marek Gralik.
- Nie prowadzę zakulisowych rozmów - odparł Rafał Bruski i opuścił salę sesyjną.
- To oburzające, że prezydent uznaje spotkanie z radnymi jako zakulisowe - oburzał się chwilę później na briefingu prasowym Marek Gralik. - Nie chce się wsłuchać w głos opozycji - dodał. - Złożyliśmy 7 wniosków, które nie wywracają budżetu do góry nogami - przekonywał Łukasz Schreiber, wiceprzewodniczący klubu PiS. - Ani prezydenta ani zastępców nie było na komisjach, a pisemne uzasadnienia są dla nas zbyt lakoniczne - wyjaśniał radny.
Już na sali prezydent Bruski przekonywał, że "dyskusja o budżecie powinna odbywać się jawnie". - Zarówno forma, jak i samo spotkanie były na pokaz. Nie tędy droga do rozmów - odparł.
W późniejszym głosowaniu radni koalicji prawie wszystkie wnioski do tegorocznego budżetu odrzucili. Z wyjątkiem jednego. Klub Prawa i Sprawiedliwości wnioskował bowiem, by o 2 miliony złotych zwiększyć tegoroczne wydatki na rewitalizację Starego Fordonu. - Jeszcze w listopadzie na ten cel było 5 milionów złotych, tymczasem autopoprawką prezydent ściął te wydatki - argumentował radny Schreiber. - Tymczasem mieszkańcy Fordonu od lat czekają, by na ich osiedlu wreszcie zaczęło się coś dziać.
Radnym PiS udało się przekonać kilku radnych lewicy do swojego wniosku i na tablicy wyświetlił się wynik z 18 głosami za i 11 przeciw. Wtedy okazało się, że wniosek ma wadę prawną i jego przyjęcie może oznaczać uchylenie budżetu przez wojewodę. - Dlaczego w uzasadnieniu nie napisał pan, że wniosek jest niezgodny z uchwałą? - pytał prezydenta Marek Gralik. - Moje służby finansowe to przeoczyły - przyznał Rafał Bruski.
Prezydent jednocześnie zadeklarował, że jest możliwe zwiększenie tegorocznej kwoty na rewitalizację Starego Fordonu, jeśli zakres inwestycji na ten rok uda się poszerzyć. Na razie nie można na przykład zacząć zagospodarowania nabrzeży Wisły, bo właściciele działek nie chcą ich sprzedać.
O przerwę poprosiła lewica, a po przerwie radny Jan Szopiński oznajmił, że SLD jednak nie poprze wniosku z wadą prawną. Radni ostatecznie 17 głosami za zdecydowali za uchyleniem wniosku dotyczącego Fordonu. Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta miasta zobowiązał się zaś, że wydział inwestycji przygotuje szczegółowy harmonogram prac w Fordonie.
Maciej Zegarski (radny Platformy Obywatelskiej): - Jesteśmy w historycznym momencie dla miasta. Dobrą politykę finansową potwierdził rating, a 30 listopada bydgoszczanie
Marek Gralik (radny Prawa i Sprawiedliwości): - Plusy to budżet zadaniowy, minusy wzrost deficytu i zadłużenia miasta
Jan Szopiński (radny SLD Lewicy Razem): - Z uznaniem przyjmujemy inwestycje za prawie 1 mld zł, ale będziemy się przyglądać budżetowi.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
