Bydgoski Festiwal Podróżniczy 2019: Kossakowski, Lwow oraz relacje bydgoszczan z ich niesamowitych wojaży!

- To będą dwa dni spotkań z niesamowicie otwartymi ludźmi, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. Marzenia się spełniają, a wyprawy (te na własną rękę) zmieniają. Uważam, że każdy choć raz w życiu powinien udać się w podróż, podczas której zdani jesteśmy na siebie - mówi nam Malwina Sypniewska-Pietsch, która wraz siostrą Karoliną Sypniewską-Widą zapraszają wszystkich na IX Bydgoski Festiwal PODRÓŻNICY.

Już pierwszego dnia festiwalu (piątek, 17 maja) przekonamy się, że w gronie podróżników nie brakuje odważny kobiet. Jedną z nich bez wątpienia jest Kamila Kielar, która w Bydgoszczy opowie nam o swym podróżniczym projekcie „Biało na czarnym”, czyli samotnej podróży po Kanadzie w poszukiwaniu białych niedźwiedzi-duchów.

- „Biało na czarnym” to samotna wyprawa kajakiem morskim po Pacyfiku w poszukiwaniu najrzadszego typu niedźwiedzi na świecie, tak zwanych niedźwiedzi duchów. Dzięki rzadkiej mutacji niedźwiedzie czarne są całkowicie białe i nie są to albinosy. Żyją w soczyście zielonych północnych lasach deszczowych, więc białe zwierzęta wyglądają w nich całkowicie nierealnie – wyjaśnia Karolina Sypniewka-Wida.

Bydgoski Festiwal Podróżnicy odbywa się tylko raz w roku i wychodzimy z założenia, że przez kolejne 12 miesięcy powinien być pamiętany. I jest tak za sprawą naszych gości.
Malwina Sypniewska-Pietsch

Warto dodać, że Kamila Kielar, która otrzymała nagrodę KOLOSA 2019 za bezwzględność w pokazywaniu mechanizmów, jakie sterują dzisiejszym światem i umiejętność przykuwania uwagi do tematów ważnych, właśnie na bydgoskim festiwalu została zauważona po raz pierwszy.

- Kamila Kielar swą pierwszą w życiu nagrodę podróżniczą odebrała u nas w 2013 roku. Zresztą, podobnie było z Olkiem Dobą, któremu w 2012 roku pierwszego w historii festiwalu Halika wręczyła osobiście Elżbieta Dzikowska. Dopiero później, w 2015 roku, tytuł „Podróżnika Roku” nadali mu internauci w głosowaniu „National Geographic”. Dlatego śmiejemy się z Karoliną, że mamy nosa do zapraszania wyjątkowych osobowości, które później spotykają się z uznaniem także innych – dodaje Malwina.

A skoro mowa o Halikach. Trzy równorzędne (ręcznie rzeźbione) statuetki im. Tony’ego Halika w kategoriach: Woda, Ziemia, Góry czekają już na tegorocznych laureatów. Kapituła Festiwalu - na czele z honorową członkinią Elżbietą Dzikowską i ubiegłorocznymi zdobywcami tej nagrody - podjęła już decyzję, do kogo powędrują. Oczywiście, werdykt jest tajemnicą, poznamy go dopiero w sobotę o godz. 21 - na finał Bydgoskiego Festiwalu Podróżnicy 2019.

- Zdradzę tylko tyle, że bezapelacyjnie największą liczbę głosów zebrał pierwszy z Halików, w pozostałych dwóch kategoriach różnice nie były wielkie. Ale jak mawia Elżbieta Dzikowska: nie liczy się cel, a droga – mówi nam Malwina.

A my dodamy, że w tym roku do festiwalowej nagrody Halika oraz wyróżnień pretendują 24 projekty podróżnicze. Aż 11 z nich podczas festiwalu zostanie zaprezentowanych publiczności przez samych uczestników tych niezwykłych wypraw. Co więcej, w tym gronie są bydgoszczanie!

Dawid Kilon - większości bydgoszczan znany przede wszystkim jako ornitolog – na festiwalu ze swym projektem „Whalewatching po polsku” zaprezentuje nie tylko interesującą, autorską fotorelację z obserwacji różnych gatunków waleni, ale też swoją historię: od momentu, w który postanowił zostać biologiem - gdy pewnego dnia zobaczył martwego morświna wyrzuconego przez morze - po podróżnika-naukowca, który z tą samą ciekawością poszukuje wciąż „nowych dla siebie” gatunków ptaków i waleni.

Robert Woźniak to kolejny bydgoszczanin pretendujący do Halika 2019. Wraz ze swymi współtowarzyszami: Jarosławem Derkiem, Sebastianem Sarneckim i Adrianną Bryłką latem ubiegłego roku odważył się wyruszyć 30-letnim UAZ-em w świat. W 33 dni przemierzył terytorium 13 krajów, jak: Czechy, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Turcja, Gruzja, Azerbejdżan, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan, Rosja i Ukraina. To ponad 15 tys. km i niezliczona ilość przygód oraz niesamowitych spotkań.

Podczas festiwalu będzie także m.in. prezentacja Agnieszki Jagodzińskiej i Krzysztofa Wróblewskiego, którzy wybrali się w muzyczną podróż do Gwinei, by tam z rdzenną ludnością doskonalić grę na bębnach. Poza tym, jest okazja posłuchać np. o podróżowaniu autostopem przez Marka Kramarczyka przemierzającego Karaiby czy historycznej wędrówce śladami polskich uchodźców przez Iran, w którą wybrał się Tomasz Siuda wespół z Radosławem Fiedlerem.

Organizatorki wydarzenia podkreślają, że festiwalowi prelegenci udają się w odlegle rejony, gdzie plemiona nadal żyją tak jak setki lat wcześniej ich przodkowie. Jadą tam sprawdzić, czy nowoczesna technologia dociera do nich i czy ma wpływa na pielęgnowanie tradycji oraz rytuałów.

- Tomasz Owsiany o Filipinach wie bardzo dużo. Dziennikarz swoje wyprawy sprowadza do reportażu. Wyjeżdżając w dane miejsce, wcześniej przygotowuje się i uczy lokalnych języków. Opisał swoją podróż we wciągającej książce pt. „Pod ciemną skórą Filipin", którą będzie można kupić na festiwalu. Marcin Gabruk opowie nam niesamowite informacje o niewielkiej społeczności na niewielkiej wyspie u wybrzeży Sumatry. Łukasz Bartoszewicz również ma ciekawy reportaż o życiu plemienia Tau't Batu w czasie pory deszczowej, kiedy to członkowie plemienia opuszczają swoje domostwa i przenoszą się do jaskiń – rekomendują Karolina i Malwina.

Cały program IX Bydgoskiego Festiwalu Podróżnicy TUTAJ

Jedną z atrakcji festiwalu są warsztaty. Niestety, na Dobre Zdjęcia z Podróży wolnych miejsc brak (wszystkie zarezerwowano w 5 godzin! od ogłoszenia), ale jest jeszcze szansa na udział w warsztatach bębniarskich (koszt 20 zł, zapisy mailowe: [email protected]).

Dodatkowo do obejrzenia jest wystawa fotografii znanego fotografa Wojciecha Moskwy z Nepalu, będzie wiele konkursów z podróżniczymi nagrodami od partnerów festiwalu i nie tylko. Na gości czeka pyszna kawa oraz przekąski.

- Przygotowaliśmy również spotkanie z bloggerką/instagramerką Patrycją Jaskot, która prowadzi travelover.pl – opowie, jak budżetowo podróżować po luksusowych kierunkach - dodają organizatorki.

Na festiwalu pojawią się także goście specjalni. W tym roku są nimi: Aleksander Lwow - jeden z najwybitniejszych polskich himalaistów i alpinistów, wspinający się po najwyższych szczytach od 1970 roku oraz Przemysław Kossakowski - gwiazda telewizyjnych programów „Kossakowski. Szósty zmysł”, „Inicjacja” oraz „Wtajemniczenie”. Organizatorki festiwalu na to spotkanie szykują salę gimnastyczną, a i tak nie ma pewności, czy wszyscy się pomieszczą (jak nam zdradzono, co chwilę ktoś dzwoni lub pisze, pytając o spotkanie z Kossakowskim).

- Czy trudno jest zaprosić osoby tego formatu na festiwal? - pytamy. - Nie, wystarczył jeden telefon. Do takich ludzi dzwonisz jak do przyjaciół. Aleksander Lwow powiedział: „Słyszałem o was. Przyjeżdżam bez dwóch zdań” - zadeklarował, nim zdążyliśmy cokolwiek ustalić. Tacy ludzie to prawdziwi pasjonaci, którzy otwarcie dzielą się swoimi doświadczeniami – zdradza nam Malwina.

Przemysław Kossakowski na bydgoskim festiwalu nie tylko opowie o tym, czego nie widać w jego programach. - Przemek Kossakowski wręczy także statuetki Halików – dodaje nasza rozmówczyni.

Taki będzie finał IX edycji Bydgoskiego Festiwalu Podróżnicy. W przyszłym roku jubileusz. Czy siostry Sypniewskie już o tym myślą?
- Tak, myślimy. Na 10. edycję festiwalu bardzo chciałybyśmy zaprosić wszystkich naszych dotychczasowych laureatów Halików. Taki mamy plan. Mamy nadzieję, że uda się ten pomysł zrealizować, a sam festiwal być może zorganizować w większej przestrzeni, na przykład w hali?… - snuje plany Malwina.