Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoski major Jan Żychoń "zabity" po raz drugi

Hanka Sowińska
Mjr Jan Henryk Żychoń (1902-1944).
Mjr Jan Henryk Żychoń (1902-1944). Zbiory rodzinne
Twórca i szef bydgoskiej Ekspozytury nr 3 (wywiad) był już pomawiany za życia. Choć zginął 73 lata temu, to nadal nie dają mu spokoju.

Jan Henryk Żychoń, jeden z najwybitniejszych oficerów Oddziału II Sztabu Głównego (II RP), szef Wydziału Wywiadowczego Oddziału II Sztabu Naczelnego Wodza (okres II wojny światowej) będzie patronem jednej z bydgoskich ulic, pisaliśmy w ostatnim czasie kilka razy.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Gdy wojewoda ogłosił listę z nowymi nazwami ulic (stało się to 13 grudnia) znaleźli się tacy, którzy postanowili uderzyć w twórcę bydgoskiej Ekspozytury nr 3. Dlaczego akurat padło na Żychonia?

- Może chodziło o to, by odgrzewając kłamstwa kolportowane przez jego adwersarzy „przywalić” w dekomunizację ulic - zauważa jeden z bydgoskich historyków.

17 grudnia w internetowym wydaniu „Gazety Wyborczej” (mutacja bydgoska) ukazał się artykuł pt. „Czy nowym patronem bydgoskiej ulicy jest podwójny agent?” (wersja papierowa ma łagodniejszy tytuł!)

Tekst zaczyna się tak: „Bydgoscy historycy protestują przeciwko decyzji wojewody, który nadał bydgoskiej ulicy imię majora Jana Żychonia, szefa placówki polskiego wywiadu w czasach międzywojennych” .

Uważny czytelnik musi zapytać: jacy historycy, ilu ich jest? Jeden! To dr Krzysztof Halicki z Archiwum Państwowego w Bydgoszczy. - Moim zdaniem mógł być (Żychoń - przyp. red.) podwójnym agentem. Za dużo jest wątpliwości wokół tej postaci - mówi „GW”.

Wtóruje mu Wiesław Trzeciakowski: - Jestem zaszokowany decyzją wojewody. Nie rozwiano wielu poważnych kwestii, jeśli chodzi o działalność majora Żychonia w naszym mieście w okresie międzywojennym. Podnosiłem je w mojej książce „Śmierć w Bydgoszczy”.

Czy „autorytety”, do których o opinie zwrócił się dziennikarz, zawodowo zajmują się wywiadem międzywojennym lub tylko postacią mjr. Żychonia? A może w toku ostatnich kwerend natrafili na nieznane materiały, które demolują oficjalną biografię zaufanego oficera gen. Władysława Sikorskiego?

Nic z tych rzeczy! Halicki i Trzeciakowski powtórzyli plotki i oszczerstwa osobistych wrogów mjr. Żychonia czyli kpt. Jerzego Niezbrzyckiego i płk. Tadeusza Nowińskiego.

Dr Halicki wydał niedawno zbiór historycznych ciekawostek „Sekrety Bydgoszczy”. W tej, którą zatytułował „Genialny matematyk” (chodzi o M. Rejews-kiego) wprost roi się od błędów. Autor stworzył nowy biogram pogromcy Enigmy! Jest w tej książeczce także rozdział poświęcony akcji „Wózek” (nierozerwalnie związana z działalnością Żychonia). Pytam: jak to możliwe, że w „Sekretach...” autor nie miał powodów, by tę tajną akcję dyskredytować? Gdy poszło o szefa Ekspozytury powiada, że „była kontrolowana przez Niemców”. Gdzie są dokumenty, gdzie dowody? Kiedy Halicki pisze (mówi) prawdę?

Krzywda wyrządzona pamięci mjr. Żychonia oburzyła wiele osób. Pod listem protestacyjnym w sprawie szkalowania dobrego imienia majora podpisało się kilkadziesiąt osób, w tym znakomici badacze, specjalizujący się w historii wywiadu II RP.

W liście czytamy m.in.: „Przywoływane przez Halickiego i Trzeciakowskiego argumenty na poparcie ich absurdalnej tezy o tym, że Żychoń był zdrajcą i agentem niemieckim, nie mają absolutnie żadnego potwierdzenia w jakichkolwiek źródłach, ani polskich, ani niemieckich!”.

Zachęcamy do zapoznania się z jego treścią.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [20.12.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto