Mija dobry rok od rozpoczęcia badań archeologicznych na terenie rozbieranego przy ul. Grodzkiej i Podwale Teatru Kameralnego.
- Jest zawsze tak, że inwestor przeprowadzając badania archeologiczne na danym terenie musi wskazać muzeum, do którego trafią ewentualne znaleziska - wyjaśnia Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Dzieje się tak, bo wszystko, co znajduje się w ziemi, należy do skarbu państwa. Tak było i w tym przypadku. Jako muzeum miasto wskazało bydgoskie Muzeum Okręgowe. Decyzję oczywiście po ocenie podejmuje wojewódzki konserwator zabytków, to już jest poza mną...
Brama do zamku
Wyprzedzające badania archeologiczne na rogu ulic Grodzkiej i Podwale w ramach inwestycji budowy Teatru Kameralnego rozpoczęły się w grudniu 2018 roku.
Badacze z archeologiem Robertem Grochowskim na czele dokonali w tym miejscu ważnych odkryć - informował rok temu bydgoski ratusz.
- Odkryliśmy pozostałości drewnianej konstrukcji z XVI wieku, którą wstępnie interpretujemy jako bramę miejską - mówił Grochowski. - Bydgoszcz miała cztery bramy, w tym trzy murowane i jedną drewnianą. I o tej ostatniej właśnie mowa. Prowadziła z miasta w kierunku Zamku Bydgoskiego.
Pozostałości bramy zostały zinwentaryzowane i opisane, a sama brama została rozebrana. Drewno poddano zostanie badaniom dendrologicznym, dzięki czemu możliwe będzie dokładne datowanie jej powstania.
Oprócz bramy, natrafiono także na pozostałości palisady, szczątków fortyfikacji i wielu innych drewnianych elementów z XVI wieku. Prawdopodobnie odkryto także fragmenty mostu, który prowadził od bramy do zamku.
Może połączyć...
O los zabytków i ich przyszłą ekspozycję już w marcu ub. roku dopytywał Szymon Róg, radny PiS. Nic dziwnego, bo wśród znalezisk pojawił się także... miecz.
Radny zwracał uwagę, że znalezione przy Grodzkiej zabytki można połączyć z ekspozycją zalegających w należącym do Muzeum Okręgowego Exploseum zabytkowych elementów z rozebranego wiaduktu na ul. Grunwaldzkiej. Radny otrzymał odpowiedź brzmiącą: „decyzja o ewentualnym eksponowaniu elementów zabytkowych może być podjęta w przypadku pozyskania większej liczby elementów infrastruktury miejskiej”.
Ze złamaną głownią
Co dalej z tymi planami, na razie nie wiadomo. I jeszcze długo wiadomo nie będzie.- W tej chwili materiał zabytkowy jest w opracowaniu i konserwacji - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. - Chodzi m. in. o fragmenty naczyń ceramicznych liczonych w setki, monety, inne elementy metalowe czy skórzane oraz miecz z 1409 roku. Prace, zgodnie z ustawą, potrwają do dwóch lat.
Dodajmy, że wśród znalezisk są także naczynia szklane, fragmenty skórzanych butów dawnych bydgoszczan i ostrogi.
Po tych dwóch latach, pełna dokumentacja znalezisk zostanie przekazana na ręce wojewódzkiego konserwatora zabytków w Toruniu.
To właśnie tam, do pracowni konserwacji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, trafiły „najtrudniejsze” znaleziska, a więc drewniane i metalowe. Jest także miecz ze złamaną głownią, znaleziony podczas ostatniego dnia badań.
Będą u nas
Marta Stachowiak podkreśla: - Wszystkie przedmioty zostaną przekazane do Muzeum Okręgowego, tak jak inne zabytki znalezione podczas prac archeologicznych. Forma ekspozycji będzie już w gestii dyrektora muzeum.
Przyjdzie nam więc trochę poczekać na ewentualną wystawę. Nie będzie to jednak - jak wynika ze stanowiska prezydenta sprzed roku - stała ekspozycja, ale jedynie czasowa.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?