Bydgoskie finanse na czwórkę z minusem

Prestiżowa agencja Fitch podtrzymała, stosunkowo dobrą, ocenę ratingową Bydgoszczy BBB-. Dzięki temu miasto zyska m.in. możliwość ubiegania się o kredyty na inwestycje.

Największe polskie metropolie już od kilku lat poddają się ocenie wiarygodności finansowej w trzech uznawanych na świecie firmach ratingowych - Standard and Poors, Fitch oraz Moodys. Wydany przez nie certyfikat jest podstawą do negocjacji z instytucjami finansowymi, bankami i funduszami europejskimi. Dobra ocena mieszcząca się w skali od AAA do BBB- to dla inwestorów i pożyczkodawców informacja, że samorządowy partner jest wiarygodny i wypłacalny. Korzystna weryfikacja jest też ważnym argumentem podczas negocjacji warunków udzielenia kredytu. Gdy Bydgoszcz przed kilku laty po raz pierwszy zleciła ocenę firmie Standard and Poors, miastu przyznano BBB.

Później, w efekcie zwiększającego się zadłużenia gminy, certyfikat wiarygodności nieznacznie obniżono dodając minus (złym wynikiem byłby dopiero spadek do kategorii CCC).W ogłoszonym w poniedziałek najnowszym ratingu firmy Fitch ocena ta została podtrzymana.

- To potwierdzenie, że zarówno miejskie finanse, jak i spółek komunalnych są stabilne. Oznacza to, też że miasto może zaciągać kolejne kredyty na inwestycje komunalne - zapewnia skarbnik miasta, Ambroży Pawlewski.

Bydgoszcz zadłużona jest na 265 mln zł. Jednak w tym roku gminne zobowiązania zwiększą się do 334 mln, bo planowane są nowe pożyczki m.in. na kontynuację budowy trasy W-Z i wiaduktu przy ul. Zaświat. - To jednak będzie wciąż zadłużenie na bezpiecznym poziomie - zapowiada skarbnik.