Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie szpitale Jurasza i Biziela jednak osobno. UMK się wycofuje. Porównujemy kondycję obu szpitalu

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Wideo
od 16 lat
Zadłużone bydgoskie szpitale uniwersyteckie. Fuzja klinik Jurasza i Biziela zapowiadana przez rektora UMK na razie nie dojdzie do skutku, sukces ogłosili też zaangażowani w tę sprawę parlamentarzyści, ale jak rysuje się przyszłość finansowa lecznic? Sprawdziliśmy.

Raporty obu bydgoskich szpitali uniwersyteckich, imienia Biziela i Jurasza za 2022 rok nie są jeszcze gotowe. W Biuletynie Informacji Publicznej są jednak zestawienia finansowe lecznic za 2021 rok z perspektywą do roku 2024.

To właśnie sytuacja finansowa obu szpitali, jak wynikało z informacji przekazywanych, między innymi przez prof. Marcina Czyżniewskiego, rzecznika Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, miała być jedną z głównych przyczyn planowanej fuzji klinik. Przypomnijmy, że po miesiącach niepewności, ostatecznie w poniedziałek 30 stycznia rektor UMK, prof. Andrzej Sokala oświadczył, iż projekt został zawieszony.

To Cię może też zainteresować

Plany naprawcze dwa, a nie jeden wspólny

Co do kondycji finansowej szpitala im. Biziela, przygotowano dla niego plan naprawczy na lata 2022-2024. Było to konieczne, bo w 2021 roku lecznica miała 9 mln zł straty. Plan zakłada m.in. skrócenie czasu pobytu pacjentów w klinikach. - Wprowadzamy też zmiany organizacyjne, które objęły, na przykład cały dział czystości - mówiła pod koniec ubiegłego roku odchodząca wtedy na emeryturę dyrektor szpitala im. Biziela, Wanda Korzycka-Wilińska.

- Do niego przesunięto część salowych, które do tej pory pracowały w klinikach czy na oddziałach szpitala, przez co udało się ograniczyć zatrudnienie w tym dziale. Został skrócony czas zatrudnienia osób przebywających na emeryturach, co również zmniejszyło koszty szpitala. Aby poprawić kondycję Biziela, staramy się o dodatkowe kontrakty z NFZ - wyjaśniała w rozmowie dla Gazety Pomorskiej.

Szpital w 2022 roku miał łączny dług, który sięgał 80 mln zł.

Plan naprawczy wdrożono też w szpitalu Jurasza, który jednak - jak zaznacza rzeczniczka Marta Laska, od kilku lat "uzyskuje dodatni wynik finansowy". - Według aktualnych danych wynika, że również 2022 rok zakończymy z zyskiem - mówi Laska.

To jeszcze efekt wprowadzonego w roku 2014 planu restrukturyzacji szpitala, wówczas sytuacja placówki była bardzo trudna, zobowiązania szpitala wynosiły ponad 150 mln zł.

- Plan został zatwierdzony przez Agencję Rozwoju Przemysłu, która udzieliła szpitalowi pożyczki na spłatę zadłużenia oraz Senat Uczelni. Na jego podstawie w ciągu 10 lat udało się spłacić jedną trzecią historycznego zadłużenia - mówi Marta Laska.

- Połączenie szpitali jest szansą na najbardziej racjonalny program naprawczy, związany z połączeniem ich potencjałów i możliwościami poszukiwania oszczędności w dublujących się obszarach - prof. Czyżniewski odnosił się do pytań na temat argumentów za fuzją. Dodał, że ma na myśli szpitalną administrację, apteki, sterylizatornię, kuchnię, brak konieczności zakupu podwójnej aparatury, wspólne zamówienia leków i materiałów, ale i - jak podkreślił - lepszą pozycję negocjacyjną w rozmowach z płatnikiem (czyli NFZ, red.).

Trzymać rękę na pulsie szpitali

Komunikat uczelni spotkał się z komentarzami, m.in. parlamentarzystów z Bydgoszczy. Swoją rolę odegrało przyjęcie w ub. roku noweli ustawy, w myśl której rektor nie może połączyć szpitali bez zgody dwóch resortów: zdrowia oraz edukacji i nauki.

- Bardzo się cieszę, że presja, jaką dotychczas wywieraliśmy z posłem Tomaszem Latosem na władze UMK przyniosły pozytywny skutek - skomentował Łukasz Schreiber z PiS, szef komitetu stałego Rady Ministrów. - Mam nadzieję, że temat fuzji bydgoskich szpitali możemy uznać za zamknięty. Wciąż jednak trzymamy rękę na pulsie. Będziemy bacznie przyglądać się działaniom toruńskiego UMK.

Z kolei Jan Szopiński z Lewicy: - Wato było pisać interpelacje, zabierać głos w Sejmie i warto było mówić o tym problemie w mediach. Mam nadzieję, że to ostateczna decyzja i rektor nie zaskoczy nas żadnym innym pomysłem.

Bydgoska Izba Lekarska przeciw fuzji

W ubiegłym tygodniu zebrała się Okręgowa Rada Lekarska Bydgoskiej Izby Lekarskiej. Zrzeszeni w niej medycy przyjęli wspólne stanowisko wobec (wtedy jeszcze aktualnych) planów UMK wobec bydgoskich szpitali. Dr Michał Wojciechowski, wiceprezes BIL przyznał, że decyzja rektora zaskoczyła członków rady. Izba wyraziła głębokie zaniepokojenie i wystosowała apel do UMK o "uwzględnienie głosu lekarzy oraz innych pracowników medycznych Szpitali Uniwersyteckich nr 1 i 2 w Bydgoszczy w dalszym podejmowaniu tak ważnych dla tych jednostek decyzji".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto