Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie ulice są opanowane przez meneli. Oni za nic mają zakazy i nakazy

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Ul. Królowej Jadwigi jest pełna kontrastów, z jednej strony odnowione kamienice, z drugiej alkoholowe libacje pod chmurką.
Ul. Królowej Jadwigi jest pełna kontrastów, z jednej strony odnowione kamienice, z drugiej alkoholowe libacje pod chmurką. Dariusz Bloch
Osoby, które w pobliżu sklepów monopolowych i piją alkohol w miejscach publicznych łamią prawo, w tym zakaz gromadzenia się.

Mieszkanka ulicy Grunwaldzkiej poprosiła nas o interwencję. - W pobliżu bydgoskiego Multikina dzieją się dantejskie sceny – mówi nasza Czytelniczka. - Ma to związek przede wszystkim z klientami sklepu monopolowego, który znajduje się niedaleko Multikina. W jego pobliżu, na ugorze od strony ul. Jackowskiego, menele robią sobie libacje alkoholowe. Zostawiają śmieci, którymi żywią się szczury. Chodzę tam na spacer z psem i ostatnio widziałam szczury!

Menele robią sobie libacje alkoholowe. Kiedy podjeżdża radiowóz oni uciekają!

Bydgoszczanka twierdzi, że próbowała zainteresować tym tematem bydgoskie służby, ale nikt jej słuchać nie chciał. - Tam jest tak zawsze – twierdzi jeden z mieszkańców okolicznych bloków. - Teraz, kiedy rośliny nie mają liści, przenieśli się w okolicę Multikina. Kiedy zrobi się cieplej, wrócą na trawnik otoczony krzakami. Tam będą codziennie. Kiedy podjeżdża radiowóz oni uciekają!

Dwadzieścia razy dziennie

W bydgoskiej straży miejskiej dowiedzieliśmy się, że przez ostatnich kilka dni, nie było zgłoszeń z tej części miasta.

- Bez względu na porę roku, bez względu na czas epidemii, każdego dnia przyjmujemy ponad 20 zgłoszeń dziennie dotyczących pobytu bezdomnych - wyjaśnia Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - W środę 1 kwietnia były 4 zgłoszenia, ale dzień wcześniej, we wtorek, aż 15. Dotyczyły na przykład ulic: Wojska Polskiego, Chodkiewicza, Królowej Jadwigi, Ogrody.

Dla przykładu, na jednym z pięter kamienicy przy ul. Królowej Jadwigi spała kobieta. Wezwani przez mieszkańców strażnicy obudzili ją. Nie chciała pomocy i odeszła. Mieszkańcy bali się o nieznajomą i o siebie, zastanawiali się czy mogła być nosicielem koronawirusa.

Do strażników nie dotarły żadne skargi dotyczące libacji pod chmurką. - Bez względu na pandemię prosimy o przekazanie do dyżurnego informacji na ten temat, numer telefonu to 986 – podkreśla Arkadiusz Bereszyński.

Bydgoscy policjanci również nie przyjęli żadnej skargi od mieszkańców tej części miasta. - Jeśli mamy sygnał, reagujemy – zapewnia kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Nie możemy przecież być tam cały czas!

Jeśli mamy sygnał, reagujemy. Nie możemy przecież być tam cały czas - komentuje policja.

Osoby, które – jak twierdzi czytelniczka – biesiadują w pobliżu Multikina, łamią dwa przepisy. Pierwszy, to zakaz zgromadzeń (w czasie kwarantanny nie można się gromadzić) a drugi, to obowiązujący od lat zakaz picia alkoholu w miejscu publicznym. Warto też wiedzieć, że mundurowi mogą reagować i karać tylko wtedy, kiedy łamane jest prawo.

Straż Miejska i policja - takie otrzymaliśmy zapewnienie - będzie częściej patrolować ten rejon.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bydgoskie ulice są opanowane przez meneli. Oni za nic mają zakazy i nakazy - Express Bydgoski

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto