Bydgoskim lekarzom grożono śmiercią. Hejter został skazany na 5 miesięcy więzienia

Zobacz wideo: Wysokie mandaty dla kierowców na S5 pod Bydgoszczą

Sprawa była rozpatrywana przez Sąd Rejonowy w Koninie, a wyrok wydała sędzia Anna Leśniewska-Barczyk. Skazała Dżuliana M. na karę pięciu miesięcy ograniczenia wolności i nakazała mu świadczenie prac społecznie użytecznych.

To finał postępowania, które zapoczątkowało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa skierowane do prokuratury przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Poszło o wpis jednego z internautów, który skomentował fakt, że dr Maciej Socha, ginekolog i położnik, oraz dr Mateusz Wartęga - dwaj bydgoscy lekarze - wzięli ślub w Edynburgu. Medycy powiedzieli sobie "Tak" w lipcu tego ubiegłego roku. Gratulacje lekarzom złożył nawet Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.

Krótko później w internecie znalazł się post autorstwa Dżuliana M. Brzmiał: "Debilizm od razu kulka w leb [pisownia oryginalna - przyp. red.] a nie jakieś mataczenie seksualności pier**lnal by raz i dwa problemy z glowy dziecka zadnego xhociaz by nie skrzywdzil nie ma na takie cos tlumaczenia za jaja i do gory powiesić".

Zaznaczyć warto, że był to jeden z wielu nienawistnych wpisów sformułowanych pod adresem bydgoskich lekarzy. Śledczy Prokuratury Rejonowej w Koninie uznali jednak, że to właśnie ten ma znamiona podżegania do zabójstwa.

- Przed samą wigilią prokurator Joanna Ślesińska wysłała do sądu akt oskarżenia z artykułu 255 kodeksu karnego - informują działacze OMZRiK. - To publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa. Prokurator Ślesińska bardzo poważnie podeszła do zawiadomienia. Wcześniej zamówiła ekspertyzę kryminologiczną biegłych, by sprawdzić do jakiego stopnia wpis wyczerpuje znamiona przestępstwa. I najwyraźniej ekspertyza potwierdziła nasze podejrzenia, to jak najbardziej szkodliwy czyn.

"Dżulian na swoim profilu pokazuje się jako miłośnik mangi, hip hopu i wielkich pająków, które najprawdopodobniej hoduje. W tle ustawione zdjęcie kilkuletniego chłopczyka - syn? siostrzeniec? W każdym razie ktoś mu bliski" - czytamy w komunikacie ośrodka.
"I przy tym nienawistny komentarz zostawiony pod zdjęciem szczęśliwej pary zakochanych lekarzy. Jakby Dżulian chciał podzielić świat - na tych, którzy mają prawo do miłości, i na tych, których należy "zlikwidować", bo kochają."

- Chwilami mam wrażenie, że ten wyrok ma zupełnie inne znaczenie dla mnie, aniżeli dla społeczeństwa - mówi dr Maciej Socha. - Dla mnie, jako Polaka, Europejczyka, czasem obywatela świata, najważniejsze jest to, żeby w Polsce dostrzegane były pewne przestępstwa. Mówię oczywiście o przestępstwie z nienawiści, które jest motywowane uprzedzeniami wobec orientacji seksualnej. Każdy wyrok, który zbliża nas do tego, jest ważny.

Pani sędzia uznała, że doszło do nawoływania do popełnienia przestępstwa przemocy fizycznej wobec osób homoseksualnych. Skoro mimo luk prawnych, braku ochrony takich osób jak my, udaje się takie przestępstwa penalizować, to się z tego cieszę.

Maciej Socha dodaje, iż ma nadzieję, że to mały krok, "jeden z pierwszych", który - jak zaznacza - przybliża polskie prawodawstwo do takich uregulowań, jakie obowiązują w innych krajach. - Ufam, że wszystkie osoby o orientacji nieheteronormatywnej będą mogły czuć się w Polsce swobodnie, a ci wszyscy hejterzy wobec groźby ukarania dadzą już spokój. Niewątpliwie był to wpis siejący zło. Już odchodząc od tego, jak było to bolesne personalnie, dla mnie, uważam, że było to absolutnie naganne w sensie społecznym.