Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. 77-latek będzie miał nowy telewizor. I nie tyko! Dzięki naszym czytelnikom, ludziom dobrego serca

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
- Myślałem, że ktoś podaruje mi telewizor, ale tak dużego odzewu w życiu bym się nie spodziewał - przyznaje senior. Lada dzień w jego kawalerce pojawi się nowy tv
- Myślałem, że ktoś podaruje mi telewizor, ale tak dużego odzewu w życiu bym się nie spodziewał - przyznaje senior. Lada dzień w jego kawalerce pojawi się nowy tv Małgorzata Genca/Zdjęcie ilustracyjne
- Spodziewałem się jednej osoby, która podaruje mi swój kilkunastoletni telewizor. Ale nie tego, że zgłosi się ponad 40 ludzi, w tym tych, którzy chcą kupić mi nowe sprzęty - mówi bydgoszczanin.

Zobacz wideo: W Bydgoszczy pojawiła się instalacja "Kadr na miłość"

Historię 77-letniego emeryta opublikowaliśmy na naszym portalu kilka dni temu. Los mężczyzny, który ma 30-letni niesprawny telewizor, zdekompletowane meble i pościele sprzed pół wieku, a za to nie ma pralki, wzruszyła wielu czytelników. Pierwsi ludzie dobrej woli zareagowali już kilka minut po zamieszczeniu tekstu.

Zakupy w sklepie

Prawie wszystkie z blisko 40 osób, które napisały do redakcji maile w sprawie seniora, chciały mu podarować telewizor. Co więcej, nie w każdym przypadku był to używany sprzęt.

Jako jeden z pierwszych zgłosił się pan Paweł. Zadeklarował zakup nowego telewizora. - W tym tygodniu mi go kupi - cieszy się bohater artykułu.

Nie tylko o telewizor starszy pan się wzbogaci.

- Mam małą pralkę wirnikową na chodzie, jak kiedyś „Frania”. Może się nada - zasugerował pan Andrzej.

Następna czytelniczka zaproponowała stałe wsparcie, tzn. większe zakupy raz w miesiącu. - Przebywam za granicą ale mam znajomego, który taxi zawiózłby zakupy pod wskazany adres lub zabierał pana do sklepu i odwoził. Zakupy i przewóz byłyby na mój koszt - napisała pani Elżbieta.

Pani Maria: - Mogę przekazać panu kołdrę z owczej wełny, jeżeli się przyda. Kołdra nowa, niezniszczona, do tego powłoka oraz prześcieradło.

Pan Marek tak samo obiecał coś od siebie: - Sam pracuję z osobami starszymi jako fizjoterapeuta i znam różne losy ludzi, które doprowadzają do ubóstwa.

Nie tylko czytelnicy z Bydgoszczy i okolic chcieli wesprzeć samotnego mężczyznę za pośrednictwem gazety. Nawet z Torunia proponowali pomoc.

Oprócz osób prywatnych, skontaktowały się z nami organizacje w sprawie pana Macieja - w tym Stowarzyszenie „Dzięki Wam”.

Rozmowa preferowana

Dzięki Wam ubogi 77-latek dostanie nowy telewizor i inne sprzęty. - Dziękuję za wszystko. Jeżeli od kogoś nie odebrałem telefonu, proszę o ponowny kontakt, najlepiej znowu telefoniczny, a nie sms-a, bo za bardzo nie potrafię obsługiwać komórki - wyjaśnia starszy pan.

Nie po raz pierwszy czytelnicy zareagowali. Kiedyś opisaliśmy sytuację samotnej matki z dwójką dzieci. Trzyosobowa rodzina utrzymywała się z pensji kobiety, a ona pracowała jako sprzątaczka. Zarabiała 1300 złotych na rękę miesięcznie. Większość pochłaniały opłaty: za samo mieszkanie płaciła prawie 900 złotych. Z opłatami za mieszkanie nie zalegała, lecz z fakturami za prąd - tak. Już prawie tysiąc złotych. Po artykule dyrekcja Enei Bydgoszcz odroczyła termin odłączenia prądu. Kobieta załamała się drugi raz, gdy dostała listę ze szkoły córki. Nie miała pieniędzy na zakup przyborów. Dwie czytelniczki pomogły, kupiły dzieciom wszystko, co do szkoły i przedszkola potrzebne.

Przedstawiliśmy również problemy, z jakimi na co dzień zmaga się sześcioosobowa rodzina. Gnieździła się w kawalerce, w której ściany były pokryte grzybem. Krótko po publikacji lokatorzy otrzymali inne mieszkanie z puli miasta.

Było też o młodej niepełnosprawnej kobiecie. Poruszała się na wózku inwalidzkim. To skutek powikłań po niewyleczonej grypie. Tyle, że musiała go oddać, bo był pożyczony. Znowu czytelnicy nie zawiedli. Otrzymała inny.

Pomoc dla bezdomnych

Bezdomni także mogli liczyć na nasze zainteresowanie, i jednocześnie wsparcie czytelników. 67-latka tuż przed przejściem na emeryturę stała się bezdomna.

- Syn wziął mój dowód osobisty i mnie wymeldował - opowiadała. - Potem mnie wygnał, a mieszkanie sprzedał. Sąd umorzył sprawę. Koczuję na klatkach.

Ruszyła lawina pomocy od czytelników. Jedni zapraszali kobietę na święta. Inni proponowali stałe miejsce zamieszkania. Minęło parę lat od czasu, jak opisaliśmy bezdomną. Właśnie od tych kilku lat przebywa w schronisku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto