Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz będzie musiało dołożyć z budżetu 7 milionów złotych, bo budżet państwa przekazuje za małe subwencje oświatowe

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Nauczyciele podwyżki płac wywalczyli wiosną 2019 roku.
Nauczyciele podwyżki płac wywalczyli wiosną 2019 roku. Dariusz Bloch
Od września 2020 roku, przypominamy, o 6 procent mają wzrosnąć pensje nauczycieli, którzy podwyżki wywalczyli sobie wiosną 2019 roku. Okazuje się jednak, że samorządy otrzymały za mało pieniędzy na ten cel.

- Skutki ustanowionych przez rząd podwyżek nauczycieli dla budżetu miasta na okres od września do grudnia 2020 r. to około 7 milionów złotych – informuje Marta Stachowiak, rzecznik Urzędu Miasta w Bydgoszczy. - Natomiast subwencja oświatowa w stosunku do zapowiadanej w październiku 2019 roku wzrosła jedynie o około 35 tysięcy złotych. Zatem miasto nie otrzymało środków na podwyżki. Trzeba dodać, że w październiku nie były znane przepisy, które by wprowadzały podwyżki od września 2020 roku.

Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy mówi: - Wierzymy, że w odróżnieniu od roku ubiegłego rząd po wyborach prezydenckich zreflektuje się i zwiększy subwencję. Jeżeli nie, to albo zmniejszymy realizację innych zadań (co będzie trudne bo one wynikają z potrzeb mieszkańców) lub zaciągniemy kredyt co spowoduje zmniejszenie środków dostępnych dla mieszkańców w momencie spłaty.

W zawieszeniu

Związkowcy czekają na ostateczne decyzje rządu.
- Minister edukacji zapytany o pieniądze na podwyżki powiedział, że są zaplanowane w budżecie ale zaraz potem, na tym samym oddechu, stwierdził, że samorządy je dostaną jeśli nie budżet się nie zmieni – mówi Mirosława Kaczyńska, wiceprezes Zarządu Okręgu Kujawsko-Pomorskiego ZNP w Bydgoszczy. - Taki głos pod koniec roku szkolnego niepokoi.

Mirosława Kaczyńska przypomina o tym, że podwyżki nauczyciele wywalczyli sobie podczas ubiegłorocznego strajku. Już wtedy subwencja na nauczycielskie wynagrodzenia nie była wystarczająca. W tym roku, mimo oszczędności jakie w okresie pandemii koronawirusa powstały w szkołach z powodu odwołanych zajęć, subwencje także mogą być zbyt niskie. Zostały już wyliczone, chociaż...

- Nie wiemy jaką sytuację będziemy mieli we wrześniu – twierdzi Mirosława Kaczyńska. - Po pierwsze kadry. Trudno dziś przewidzieć ilu nauczycieli odejdzie z zawodu na przykład na emeryturę i ile pieniędzy będzie trzeba mieć na ich odprawy. Tak więc nadal jesteśmy czekamy.

Strajk rodziców

Nie wiadomo również jak rozpocznie się nowy rok szkolny i to czy zajęcia odbywać się będą normalnie. Niektórzy rodzice nie chcą zdalnej szkoły i organizują protest.

- Jesteśmy grupą rodziców i nauczycieli, którzy mówią zdecydowani NIE zdalnej szkole. Jesteśmy zbulwersowani tym, że minister edukacji bierze udział w działaniach związanych z wdrażaniem nauczania zdalnego od września 2020r, a nie planuje działań umożliwiających uczniom powrót do szkoły – czytamy wpis Adama M., który przygotował petycję do Ministerstwa Edukacji Narodowej (portal secure.avaaz.org ). -Jak pomysł kontynuacji zamknięcia szkół ma się do działających galerii handlowych, instytucji kultury i kościołów? Aby uchronić nasze dzieci przed długotrwałą izolacją, żądamy dyskusji i konkretnych rozwiązań, które rząd powinien przygotować i wdrożyć, aby uczniowie mogli wrócić do szkół (…).

Chętni do wspierania protestu znajdą informacje na Facebooku, profil: „Strajk rodziców i nauczycieli - nie dla zdalnej szkoły!”

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto