Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Groźby i pogoń z siekierą poprzedziły utonięcie 26-latka w Brdzie. Poszło prawdopodobnie o dziewczynę

ak
Jak doszło do utonięcia 26-latka w Bydgoszczy? Policja i prokuratura mają obraz zdarzeń. Zatrzymywane są pierwsze osoby, które brały udział w zdarzeniach poprzedzających tragedię
Jak doszło do utonięcia 26-latka w Bydgoszczy? Policja i prokuratura mają obraz zdarzeń. Zatrzymywane są pierwsze osoby, które brały udział w zdarzeniach poprzedzających tragedię Archiwum Polska Press [zdjęcie ilustracyjne]
Prokurator stawia zarzuty w sprawie utonięcia w Brdzie 26-latka w centrum Bydgoszczy. Ale nie o zabójstwo, nie o spowodowanie śmierci, tylko o pobicie.

Policja zatrzymuje kolejne osoby w sprawie utonięcia w Brdzie 26-latka. Prokurator stawia zarzuty.

Do zdarzenia, przypomnijmy, doszło w piątkowy wieczór, 28 października. Tragedia rozegrała się na oczach wielu osób, które tego wieczora były w centrum Bydgoszczy. A skoro na ich oczach, to, jak można się domyślić, zdarzenie zostało zarejestrowane w telefonach wielu z nich.

Wersji zdarzenia jest tak wiele, jak osób, które jego fragmenty widziały. Już zaraz po zdarzeniu mowa była o siekierach, nożach, krzykach, itp.

Co zdarzyło się w centrum Bydgoszczy w noc, kiedy utonął 26-latek?

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy poszło o... dziewczynę. Pewien 21-latek, który imprezował z kolegami w centrum miasta miał otrzymywać tego wieczora na messengerze wiadomości z groźbami. Od kogo? Od byłego chłopaka jego dziewczyny - 22 latka.

Nie wiemy dokładnie, jak to się stało, że 21-latek z kolegami (w tym z 26-latkiem, który później utonął) spotkali się z wysyłającym groźby 22-latkiem i jego ekipą. Czy dowiedzieli się, gdzie ich znaleźć, czy też spotkali ich przypadkowo, nie ustaliliśmy, ale wiemy, że spotkanie zakończyło się szarpaniną.

Głównym atakującym miał być wtedy 26-latek, który, może w ramach lojalności względem swojego 21-letniego kolegi, "oklepał" 22-latka.

Na tej szarpaninie, według naszych nieoficjalnych informacji, jednak wieczór się, niestety, nie skończył. Ekipa 22-latka szukała rewanżu. Przede wszystkim na 26-latku. 22-latek pojawił się zatem z siekierą (tak, tak, pogłoski o goniących z siekierą nie były przesadzone) i wraz z ekipą zaczęli ścigać 26-latka.

Gonili go przez miasto tak, że chłopak uciekając wskoczył do Brdy. Udało mu się w ten sposób uniknąć rewanżu. Wyszedł nawet potem z wody i widziany był ponoć, jak siedział na przybrzeżnych kamieniach.

Tymczasem o zdarzeniach w centrum miasta, zaobserwowanych przez wiele postronnych osób, powiadomione zostały służby. Na Wyspę Młyńską w okolice miejsca, gdzie 26-latek wskakiwał do wody skierowany został m.in. patrol straży miejskiej. Zobaczyli chłopaka i chcieli mu pomóc. Ponoć jeden ze strażników nawet wołał do niego, że zaraz do niego podejdzie.

Drugie wejście do Brdy okazało się tragiczne dla 26-latka

Czy 26-latek się wystraszył? Czy nie chciał mieć do czynienia ze strażą miejską? Nie dowiemy się. Wersja jest taka, że wskoczył do rzeki ponownie. Tym razem na tyle niefortunnie, że nie poradził sobie z prądem rzeki, który w tym miejscu bywa bardzo silny i niebezpieczny.

Utonął. Sekcja zwłok nie pozostawia wątpliwości. Utonięcie było przyczyną śmierci 26-letniego chłopaka. Wprawdzie na jego ciele były też otarcia i inne mniejsze uszkodzenia, ale były one, najprawdopodobniej, spowodowane wcześniejszą bójką.

Śledztwo w tej sprawie nadzoruje prokuratura. Zatrzymano trzy osoby, które brały udział w zdarzeniach poprzedzających tragedię.

Zarzuty za pobicie poprzedzające śmierć 26-latka

- W stosunku o jednej z tych osób, pełnoletniej, wnioskujemy o tymczasowe aresztowanie - podaje prokurator Włodzimierz Marszałkowski z prokuratury Bydgoszcz - Południe. - W stosunku do jednej osoby zastosowano dozór policyjny, a jedna z trzech zatrzymanych osób jest nieletnia, zatem jej sprawę przekazaliśmy do sądu dla nieletnich.

Prokurator zaznacza wprawdzie, że w wyjątkowych sytuacjach nieletni mogą odpowiadać przed sądem jak dorośli, ale to dotyczy przewinień takiego kalibru jak zabójstwo. Tutaj, natomiast, zarzuty stawiane zatrzymanym wynikają z art. 158 Kodeksu karnego, chodzi o pobicie.

Art. 158. [Bójka i pobicie]
§ 1.
Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2.
Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3.
Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Nie zatrzymano jeszcze, bowiem, 22-latka, którego widziano, jak gonił późniejszą ofiarę z siekierą.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto