Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Pracownica wydziału komunikacji w Urzędzie Miasta kaszlała i nie nosiła maseczki? Czytelnik oburzony

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Czytelnik był wzburzony widokiem rzekomo kaszlącej pracownicy wydziału komunikacji w UM Bydgoszczy. Ratusz tłumaczy, że pracownicy są oddzieleni od interesantów szybami
Czytelnik był wzburzony widokiem rzekomo kaszlącej pracownicy wydziału komunikacji w UM Bydgoszczy. Ratusz tłumaczy, że pracownicy są oddzieleni od interesantów szybami Dariusz Bloch
Pracownica obsługiwała interesantów mając oznaki - jak to określił nasz Czytelnik - poważnej infekcji. Kilka dni po wizycie w Urzędzie Miasta Bydgoszczy bydgoszczanin dowiedział się, że jest zakażony koronawirusem. Ratusz tłumaczy, że kobieta cierpi na alergię, a zarzuty formułowane wobec niej uznaje za "nadużycie".

Zobacz wideo: Ogrzewalnia dla osób bezdomnych w bydgoskiej bazylice

Na początku tygodnia zgłosił się do nas jeden z Czytelników, który zrelacjonował swoją wizytę w Urzędzie Miasta Bydgoszczy w piątek 12 listopada. Był w wydziale komunikacji, by odebrać nowy dowód rejestracyjny auta.

- Pani przy okienku, do którego zostałem skierowany, nie miała na twarzy maseczki i co jakiś czas kaszlała. Ja maseczkę miałem, ale jak się okazało, to nie wystarczyło. Polak mądry po szkodzie i dopiero po wyjściu stwierdziłem, że przecież mogłem odmówić obsługi przez tą Panią - mówi mężczyzna. - Oczywiście na drugi dzień byłem chory.

Twierdzi, że dostał gorączki, temperatura sięgnęła 38,8. - Czy to jest COVD-19? Nie wiem. Jutro rano robię test - mówił w poniedziałek. - Od soboty zrobiłem sobie kwarantannę i nigdzie nie wychodzę. Najgorsze, że mogłem zarazić mojego trzymiesięcznego syna i jego mamę, która ma problemy autoimmunologiczne. Gdyby coś im się stało, to nie wiem jaka byłaby moja reakcja.

Mieszkaniec Bydgoszczy zastanawia się, jak "półtora roku od początku pandemii można w ten sposób się zachowywać i przychodzić do pracy, w której obsługuje się wiele osób, z kaszlem i nie zasłaniać ust". - Jak przełożeni mogli dopuścić ją w takim stanie do pracy? Dodam, że koleżanki nie reagowały na jej kasłanie - mówi nasz rozmówca.

Ratusz odpowiada: Pracownica ma alergię

We wtorek bydgoszczanin poinformował, że odebrał pozytywny wynik testu na koronawirusa.

W tej sprawie zwróciliśmy się do bydgoskiego ratusza.

- Osoby zajmujące się bezpośrednią obsługą klientów w hali rejestracyjnej mają zamontowane szyby oddzielające i przestrzegają zasad dotyczących dystansu - odpowiedziała Marta Stachowiak, rzecznik prasowy Rafała Bruskiego, prezydenta Bydgoszczy.

Dodaje, że wskazana przez interesanta pracownica ma "objawy alergiczne (jest w trakcie diagnozy)". - Z całą pewnością 12 listopada nie miała i do dzisiaj nie ma objawów typowych dla przeziębienia jak również zarażenia wirusem SARS-COV-2 - stanowczo twierdzi Marta Stachowiak, uściślając, że takich objawów nie ma również nikt z "jej otoczenia".

Ponadto - czytamy w odpowiedzi z ratusza w nawiązaniu do tej sprawy - "Możliwość zarażenia istnieje we wszystkich obszarach życia społecznego, ponadto proces inkubacji koronawirusa, według danych medycznych trwa około 5 dni, zatem fakt wskazywania pracownika jako potencjalnego nosiciela jest nadużyciem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto