Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Prezydent Rafał Bruski zawdzięcza podwyżkę... radnemu z klubu PiS

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Radny Bogdan Dzakanowski uważa, że prezydent największego miasta w regionie nie może zarabiać mniej niż prezydent Inowrocławia.
Radny Bogdan Dzakanowski uważa, że prezydent największego miasta w regionie nie może zarabiać mniej niż prezydent Inowrocławia. Dariusz Bloch
Największy „harcownik” w bydgoskiej radzie miasta jest autorem jednej z największych niespodzianek tej kadencji. To na jego wniosek prezydent Bruski dostał podwyżkę wyższą niż chcieli radni z Koalicji Obywatelskiej. Jak to wyjaśnia?

Zobacz wideo: Zimowe atrakcje Bydgoszczy w sezonie 2021/2022

Tego chyba nikt się nie spodziewał. W czasie środowej sesji rady miasta punkt dotyczący podwyżki dla prezydenta (dodajmy obligatoryjnej, wynikającej z przepisów ustawy o płacach osób zajmujących kluczowe stanowiska) znalazł się na jej końcu, pod wieczór. Ale to nie zmęczeniem radnych tłumaczyć można to, co stało się w tym punkcie dyskusji. Radni mogli podwyższyć uposażenie najważniejszej osoby w mieście w pewnych widełkach sięgających od 80 do 100 procent górnego pułapy określonego w ustawie. Początkowo żaden klub nie chciał wziąć na siebie pierwszy propozycji podwyżki dla prezydenta.

Ostatecznie jednak to szef klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich złożył pierwszą propozycję regulacji zarobków – zaskoczenia nie było, zaczął od 80 procent najwyższego pułapu.

Radni Lewicy i KO stanęli przed trudnym zadaniem i musieli zaproponować coś więcej. Tak zwany złoty środek starała się znaleźć Anna Mackiewicz wraz z Elżbietą Rusielewicz (obie pełniły niegdyś stanowisko zastępcy prezydenta Bydgoszczy). Radna Anna Mackiewicz oceniła, że 80 procent stawki maksymalnej mogłoby świadczyć o tym, że pracy prezydenta się nie docenia, natomiast 100 procent oznaczałoby pewną rozrzutność w sytuacji, gdy budżet miasta trzeszczy w szwach. Kompromisowa zatem propozycja sięgnęła 90 procent kwoty maksymalnej.

Wydawało się, że sprawa została rozstrzygnięta, skarbnik miasta przedstawił jeszcze radym dokładne zarobki dla różnych wariantów podwyżki i można było uchwałę głosować. Wtedy jedna stała się rzecz nieoczekiwana, radny Bogdan Dzakanowski, członek klubu radnych PiS poprosił o wyliczenie podwyżki na poziomie 95 maksymalnego pułapu, po czym złożył wniosek o taką podwyżkę. Po odrzuceniu wniosku PiS przegłosowano wniosek radnego jako najdalej idący i w ten sposób prezydent będzie zarabiał więcej niż chcieli początkowo jego radni. Na sali zapanowała pewna konsternacja, bo radny Bogdan Dzakanowski to jeden z największych przeciwników prezydenta, który zawsze korzystał ze sposobności, by wejść z nim w jakiś konflikt, jeden z nich zresztą skończył się na sali sądowej.

Dyskusja po sesji przeniosła się do mediów społecznościowych. Radny Paweł Bokiej z PiS ironicznie pogratulował radnym KO nowego kolei w ich klubie.

- Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, Klub Radnych Platforma Obywatelska Bydgoszcz wzmocnił radny Bogdan Dzakanowski - szczerze gratuluję transferu! - napisał na swoim profilu na FB.

- Nigdzie się nie wybieram, jestem ciągle radnym niezależnym w klubie PiS - mówi Bogdan Dzakanowski. - Radny Bokiej w swoim wystąpieniu zapowiadał, że pewnie niektórzy będą zaskoczeni tym, jak zagłosujemy - przypomniał radny. Dlaczego jednak "dał" prezydentowi więcej niż proponowali radni KO?

- Nie może być tak, że prezydent największego miasta w regionie zarabia tyle, ile prezydent Inowrocławia. Nie chodzi o to, że prezydenta lubię czy nie lubię, sam swego czasu bylem doradcą prezydenta i wiem, jak ciężka to praca, w świątki, piątki i niedziele. Stąd moja propozycja. Ale złożyłem ją dopiero, gdy upewniłem się, że doszło do porozumienia ze związkami zawodowymi i pracownicy samorządu - nie tylko ratusza, ale instytucji mu podległych - dostaną podwyżki. Nie powinno być tak, że prezydent dostanie więcej, a jego pracownicy nie - uważa Bogdan Dzakanowski.

Ostatecznie wszyscy radni lewicy jak i KO (poza nieobecną na sesji Pauliną Jankowską) zagłosowali „za”, natomiast radni PiS wstrzymali się od głosu. Wniosek poparł również Bogdan Dzakanowski, a Szymon Róg i Grażyna Szabelska (boje PiS) głosu nie oddali. Rafał Bruski zarabia teraz 20 410 zł brutto.

Trwa głosowanie...

Czy kolejne obostrzenia w pandemii mają sens?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto