Bydgoszcz w proteście. Maszerowali w obronie "Trwam" i wartości narodowych(ZDJĘCIA,WIDEO)

Manifestację poprzedziła msza święta odprawiona o godz. 12.00 w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na Placu Piastowskim w Bydgoszczy. W kazaniu proboszcz parafii ks. prałat dr Roman Adam Kneblewski powiedział m.in.: - Nie łudźmy się. Ci, którzy chcą zniszczyć w Polsce to co katolickie i to co polskie, nigdy nie pójdą na żadne ustępstwa. Te ustępstwa trzeba wywalczyć, wymóc. Naszym nieziemskim obowiązkiem jest bronić: rodziny, dobrego imienia Kościoła ,naszych polskich obyczajów, prawdy o naszych dziejach…
Po mszy uczestnicy manifestacji udali się ulicami miasta - najpierw pod Urząd Wojewódzki, a następnie na Stary Rynek Żądali - równouprawnienia medialnego i miejsca dla TV TRWAM na multipleksie. Bronili - niepodległości Państwa Polskiego oraz prawa do życia. Protestowali - przeciwko drożyźnie i zwiększającemu się bezrobociu oraz narzucaniu nam zmian obyczajowych i kulturowych (ateizm, związki partnerskie).

Głównym celem marszu było domaganie się równouprawnienia medialnego, a przede wszystkim uzyskanie należnego miejsca dla TV Trwam na cyfrowym multipleksie. Marsz był również protestem przeciwko wymuszaniu zmian kulturowo-obyczajowych, jak i obrona niepodległości Państwa Polskiego. Protest był stanowczym i głośnym „nie” przeciwko drożyźnie i pogarszającym się warunkom życia obywateli i ogromnemu bezrobociu, szczególnie wśród ludzi młodych.

Organizatorami zgromadzenia byli: Terenowe Biuro Radia Maryja przy parafii Świętej Trójcy w Bydgoszczy, Bydgoski Klub Gazety Polskiej, Solidarni 2010 Bydgoszcz. Współorganizatorami: Zastępca Przewodniczącego Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”, Związek Solidarności Polskich Kombatantów Region Bydgoszcz, Idee Solidarności 1980-1989 Bydgoszcz, Prezes Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w PRL „Przymierze” w Bydgoszczy, Narodowa Bydgoszcz, Obóz Narodowo-Radykalny Bydgoszcz, Konfederacja Pro Publico Bono.

Na Starym Rynku - wygłaszane tam przemówienia zdominowała troska o ludzi pracy. Słyszało się: - To co rząd robi w kwestii pracy urąga wszelkim godnościom ludzkim. Przykładem jest „Zachem” – zlikwidowany po to, by opłacało się robić to samo zagranicą. Tak ma wyglądać prywatyzacja? „Zwyciężymy!”- takim okrzykiem uczestnicy manifestacji dali do zrozumienia, że będą organizować kolejne manifestacje - aż do zwycięstwa.