"Żyć i umrzeć w BDG" to album nagrany przez Macieja Wacława "Schizmaćka", gitarzystę znanego z takich bydgoskich składów jak Schizma i The Cuffs. Do projektu zaprosił przyjaciół, z którymi stworzył kompozycje z Bydgoszczą w tle.
Jedyna taka
Znajdziemy tam utwory, których akcja dzieje się w mieście, ale i takie, które można odczytać jako swoisty hołd składany rodzinnemu miastu Macieja, np. utwór "Nie ma takiej drugiej". Dlaczego zdecydował się poświęcić Bydgoszczy tyle miejsca?
- Kiedy osiąga się pewien wiek, to człowiek zaczyna się zastanawiać, dlaczego jest właśnie tutaj, a nie gdzie indziej - mówi. - Wiele razy opuszczałem Bydgoszcz, zdarzało mi się mieszkać w innych miastach, ale zawsze jakoś tutaj wracałem. Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia w innym miejscu.
Maciej dodaje, że Bydgoszcz jest po prostu inspirująca. I to pod różnymi względami. - Ma bardzo ciekawą historię, którą niestety rzadko kto zna, a ja staram się jak najbardziej ją poznać. Nie da się ukryć, ze Bydgoszcz nie jest pozbawiona wad, ale jeśli się tu żyje i tworzy to trzeba zwracać uwagę na pozytywy, a nie tylko narzekać jak bardzo jest źle.
Zawsze mówimy skąd jesteśmy
Co jeszcze znajdziemy o mieście w dorobku artystów stąd? Na przykład utwory Upside Down. - Zawsze się mocno utożsamialiśmy z Bydgoszczą, mówiąc o tym skąd jesteśmy gdy graliśmy na scenach innych miast - mówi Michał Lutrzykowski, gitarzysta Upside Down. - Zawsze byliśmy dumni z bydgoskiego środowiska muzycznego, które jest bardzo zróżnicowane.
W ich dorobku są m.in. kawałki "Historie Weneckie" i "Miasto". - Jest w nich zawarty opis różnych miejsc i sytuacji, które naprawdę się tutaj wydarzyły - opowiada Michał. - a znalazły się w tekstach dlatego że wydarzyły się w okresie, który jest najpiękniejszy w życiu każdego człowieka, czyli w naszej młodości.
Wszystkie możliwe gatunki
Bydgoskie motywy znajdziemy też w piosenkach Variete, np. w utworach "Z Mózgu do Gongu" i "Bydgoszcz", coś o Fordonie w tekstach hiphopowej grupy Sativa Skład. O Bydgoszczy sporo jest też w dokonaniach grup Kloszard, Kael Spleen, The Ślub, George Dorn Screams i 3moonboys.
Przed laty ukazała się także płyta "Piosenki bydgoskie", na której zebrano kilkanaście utworów lokalnych artystów. Nie można też zapominać o motywach bydgoskich przewijających się w kilku numerach Kazika. A także o piosenkach Ireny Santor.
O mieście instrumentalnie
Całkiem niedawno coś bardzo bydgoskiego popełnił Oer, bydgoski producent, który razem z Biszem i Kayem tworzy najbardziej znany hiphopowy skład z Bydgoszczy czyli B.O.K.
Oer wypuścił "Dźwięki B-D-G". Płyta to osiem instrumentalnych kompozycji łączących w sobie elementy hip-hopu dubstepu i jazzu. Autor zaprosił do współpracy kilku muzyków i stworzył z nimi swoisty portret miasta.
Muzyka Oera jest rodzajem ścieżki dźwiękowej podkreślającej charakter różnych miejsc w Bydgoszczy. To muzyczna podróż przez najbardziej charakterystyczne punkty miasta, jak rzeźba Przechodzącego przez rzekę czy Dolina Śmierci. W sieci można też znaleźć teledyski do niektórych utworów.
Wszystkich, którzy chcą wiedzieć, jak bydgoscy artyści widzą swoje miasto, zachęcamy do słuchania.
(JPL)
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?