Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanin walczy o zwrot ojcowizny. Twierdzi, że został oszukany przez urzędnika

Maciej Czerniak
Czesław Weyna od lat walczy o prawo do ojcowizny w bydgoskim Fordonie. Twierdzi, że padł ofiarą dzikiej reprywatyzacji i przez fałszerstwo w urzędzie uniemożliwiono mu odzyskanie ziemi.
Czesław Weyna od lat walczy o prawo do ojcowizny w bydgoskim Fordonie. Twierdzi, że padł ofiarą dzikiej reprywatyzacji i przez fałszerstwo w urzędzie uniemożliwiono mu odzyskanie ziemi. Paweł Skraba
Afera warszawska? Nie tylko. U nas spadkobiercy wywłaszczonych działek też walczą o swoje prawa.

Czesław Weyna, mieszkaniec Bydgoszczy, zwrócił się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Twierdzi, że lata temu urzędnik ratusza sfałszował jego podpis i uniemożliwił mu odzyskanie ojcowizny w bydgoskim Fordonie.

- Wszyscy mówią teraz o aferze warszawskiej, a takie rzeczy dzieją się i u nas - twierdzi Weyna. - Nie odpuszczę! Przebyłem już zbyt długą drogę, by się teraz wycofać.

Zobacz koniecznie: Tyle zarabiają żołnierze, policjanci, prokuratorzy i strażnicy! [stawki]

Od lat prowadzi wojnę z bydgoskim ratuszem. Mówi, że zbyt wiele razy już zgłaszał sprawę policji i prokuraturze. Śledczy Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe przyznali mu rację. Z postanowienia wynikało, że Weyna, owszem, padł ofiarą oszustwa, ale sprawę umorzono. Z braku dowodów.

Ta historia ma początek w 2002 roku. Wtedy skierował do ratusza pismo, w którym ubiegał się o prawo pierwokupu ziemi. Dwie działki liczące ponad 8 tys. metrów kwadratowych to ojcowizna, którą państwo przejęło od rodziców Weyny w 1979 roku. - Miasto nie uwzględniło mojego wniosku o wykup działek. I za moimi plecami sprzedało tę ziemię.

Gdy okazało się, że działki przy ul. Twardzickiego zdążyły zmienić właściciela, Weyna skierował sprawę do sądu.

Sprawa reprywatyzacji na posiedzeniu Rady Miasta Warszawy. Prezydent nieobecna.
Agencja Informacyjna Polska Press

Przełom nastąpił w 2009 roku. - Osłupiałem, gdy na sali rozpraw przedstawiono mi dokument, który rzekomo podpisałem 6 lutego 2002 roku - opowiada Weyna. - Było to potwierdzenie odbioru przeze mnie pisma z ratusza, w którym informowano mnie, że muszę donieść do urzędu konieczne dokumenty. Bez nich nie miałem prawa ubiegać się o prawo do pierwokupu ziemi.

Specjalnie powołany biegły stwierdził, że podpis na urzędowym monicie nie należy do Czesława Weyny i został sfałszowany. Śledztwo jednak umorzono. Weyna nie dał za wygraną i przez Prokuraturę Generalną sprawa wróciła do Bydgoszczy.

Ponownie zbadano dowody. Zostali przesłuchani pracownicy ratusza: Longin N., Marek G. i Bogdan Ch. Co więcej, okazało się, że w 2002 roku bydgoski ratusz w ogóle nie posługiwał się drukami w formacie, jaki rzekomo miał trafić do Weyny.

Postępowanie jednak po raz kolejny zostało umorzone.

Sprawa bydgoszczanina trafiła ostatnio pod obrady komisji rewizyjnej radnych bydgoskiego ratusza. - To bardzo skomplikowana historia - przyznaje Tomasz Rega, radny miasta i przewodniczący komisji. - Wypowiadały się w niej już różne instytucje. Potrzebujemy czasu, by się z nią zapoznać.

Radni twierdzą, że podobnych spraw spornych, w których potomkowie wywłaszczonych właścicieli gruntów walczą o prawa do ziemi, w Bydgoszczy jest więcej. Ile? Bydgoski radny Bogdan Dzakanowski zwrócił się na początku roku z takim pytaniem do prezydenta Rafała Bruskiego.

„W stosunku do nieruchomości (...) prowadzonych jest (...) 51 postępowań w sprawie zwrotu majątku” - to odpowiedź sekretarza miasta Edwarda Dobrowolskiego.

Ile z tych spraw jest w toku obecnie? Jaką wartość mają te grunty? Czekamy na odpowiedź urzędu miasta.

Nie wiadomo, ile takich spraw jest w całym regionie. Sądy nie informują o ich liczbie, bo postępowania są prowadzone z różnych zaskarżonych przepisów. Jedną z podobnych historii jest choćby walka spadkobiercy o prawo własności do zabytkowej willi Ormuz we Włocławku. Inną sprawą są roszczenia spadkobierców po dawnych majątkach ziemskich. Kilka lat temu na przykład taka batalia rozpoczęła się o pałac w Ostrowie nad Gopłem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto