Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanka Joanna Michalska wyszyła mapę Kanału Bydgoskiego. Dzieło trafi do muzeum!

Justyna Tota
Justyna Tota
Pani Joanna zabierała ze sobą mapę wszędzie, wyszywając ją m.in. nad morzem, w kawiarni czy w parku nad Kanałem Bydgoskim (na zdjęciu)
Pani Joanna zabierała ze sobą mapę wszędzie, wyszywając ją m.in. nad morzem, w kawiarni czy w parku nad Kanałem Bydgoskim (na zdjęciu) nadesłane przez Joannę Michalską
Artystka wychowana na bydgoskim Wilczaku - Joanna Michalska - połączyła swoją pasję z ulubionym miejscem i... wyhaftowała mapę Kanału Bydgoskiego, która na stałe zagości w muzeum! Wernisaż 3 września 2021 r. A już w niedzielę (29 sierpnia) prezentacja projektu „Podążając z igłą i nitką wzdłuż Kanału Bydgoskiego” w wersji online.

Prowadzi Pani warsztaty, na których propaguje „szycie ręczne”, przyrównując je do medytacji. Od dawna już Pani tak medytuje?
Szycie ręczne ma wiele różnych zalet. Od tych praktycznych, przydatnych w codziennym życiu, gdy zależy nam na przyszyciu guzika lub zaszyciu dziury, po te dekoracyjne, jak ozdobienie tkaniny haftem. Szycie jako czynność pozwala się wyciszyć, czego źródłem jest, jak sądzę, podążanie za prostym, powtarzalnym ruchem dłoni. Wszystkie te zalety odkryłam kilka lat temu i gdy zrozumiałam, że dzięki tej niewymagającej technice można czerpać aż tyle dobrego, postanowiłam się tą wiedzą i radością tworzenia dzielić z innymi. Pierwsze warsztaty szycia ręcznego zorganizowałam ponad sześć lat temu z okazji Dnia Misia - były to warsztaty szycia Szmacianych Misiów. Po misiach pojawiły się kolejne wzory ręcznie szytych akcesoriów. Dzięki Stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego #kulturawsieci zorganizowałam warsztaty online poszerzone o haft i cerowanie. Dziś, dzięki zaangażowaniu uczestników, którzy motywują mnie do poszerzania tematów warsztatów, pojawiają się nowe pomysły spotkań, takie jak łączenie rysunku z haftem lub japońskie techniki cerowania Boro i Sashiko.

Ręczne szycie relaksuje, ale wymaga chyba też sporo czasu, a tego dziś ludziom zazwyczaj wciąż brakuje…
Warto znaleźć na to czas. Ta prosta technika pozwala wykorzystać każdą wolną chwilę, bo nie wymaga wiele. Szycie ręczne jest tanie, nie trzeba ponosić wysokich kosztów. Wystarczy igła z nitką, łatwo dostępne. Daje również możliwość wykorzystania materiałów, które posiadamy w domu. Skrawków tkanin lub fragmentów zużytej odzieży, działamy więc w duchu zero waste.

A jak zaczęła się Pani przygoda z igłą i nitką - była Pani samoukiem? Ktoś w rodzinie pięknie haftował albo ręcznie szył i to się Pani spodobało?
Od zawsze towarzyszył mi widok kobiet z igłą i nitką w dłoni. Babcia dużo wyszywała, mama lubi ręcznie przerabiać odzież. Jako dorosła kobieta zrozumiałam, że to właśnie czas z igłą i nitką działa na mnie kojąco. Zaczęłam po prostu czerpać przyjemność z szycia ręcznego, tak jak one.

Dziś nie ma dnia, bym nie trzymała igły z nitką w rękach. Moje wykształcenie plastyczne i związane z projektowaniem odzieży, sprawiły, że doceniam tkaniny dobrej jakości, staram się możliwie maksymalne wykorzystywać odzież, także gdy staje się zużyta, czy ulegnie uszkodzeniu. Bliska jest mi idea ograniczania kupowania produktów produkcji masowej. Warto kupować odzież lepszej jakości, dbać o nią i naprawiać.

Sztuką jest umiejętne i ładne zacerowanie rzeczy, a radością noszenie jej dalej. Jeśli nie jest to już możliwe, warto tkaninę wykorzystać i uszyć coś innego. Przerobić na kosmetyczkę, torbę lub biżuterię.

Pani najnowszym dziełem będzie haftowana mapa naszej hydrotechnicznej perełki. Skąd - obecnie u mieszkanki stolicy - wziął się pomysł na projekt „Podążając z igłą i nitką wzdłuż Kanału Bydgoskiego”?

Wychowałam się nad Kanałem Bydgoskim. Wilczak, jego część w bezpośrednim sąsiedztwie Kanału, to miejsce, w którym wybudowali dom moi Dziadkowie, mieszkali Rodzice, a ja przyjeżdżam tu ze swoją rodziną. Otoczenie Kanału, park na odcinku między IV a VI śluzą to miejsce, które zawsze były dla mnie dostępne, urzekają pięknem, są wyjątkowe i historyczne. Od kilku lat chciałam zrealizować projekt związany z tą częścią Bydgoszczy. Natrafiłam na ogłoszenie dotyczące stypendium dla osób zajmujących się twórczością artystyczną oraz upowszechnianiem kultury w Bydgoszczy i zgłosiłam się z pomysłem, który łączy moją pasję z ulubionym miejscem. Przyznanie wsparcia finansowego na jego realizację bardzo mnie ucieszyło!

Jakich technik haftu Pani używa przy mapie Kanału Bydgoskiego, bo w zapowiedzi wernisażu czytam, że one intrygują…
Mapa intryguje, ponieważ haft został połączony z innymi technikami.

Na mapie pojawią się elementy fotografii drukowanej na tkaninie, elementy wykonane techniką własną opartą na sitodruku i motywach roślinnych. Znajdzie się również kilka elementów wykonanych w technice miniatur. Zależało mi, by mapę można było odczytywać długo i wnikliwie.

Same ściegi hafciarskie są bardzo proste, to przede wszystkim tzw. sznureczek, często wykorzystywany w dawnych kuchennych makatkach. Wyjątkowa dla tego projektu jest obszerność haftu. Odwzorowanie licznych uliczek sąsiadujących z Kanałem Bydgoskim stworzyło przepiękną siatkę, która ma przyjemną fakturę.

Zdaje się, że ta mapa nie będzie „płaska”, bo słyszałam, że jej częścią będzie też rękodzieło.
Zależało mi na stworzeniu wyszywanej mapy, która zainteresuje nie tylko dorosłych, ale skupi również uwagę dzieci. Do projekt zaprosiłam moje koleżanki, które zajmują się tworzeniem miniatur. Zobaczyć będzie można drobne elementy architektoniczne i przyrodnicze. Szukałam również sposobu, by zróżnicować strukturę tkaniny i podkreślić zielony charakter parku, wprowadziłam więc kolorowy filc. Wszystkie elementy łączy z wyszywaną mapą ścieg ręczny.

Ile czasu Pani medytowała nad mapą Kanału Bydgoskiego? Czy to dużych rozmiarów dzieło?
Pierwsze ściegi na wyszywanej mapie pojawiły się na początku czerwca tego roku. Od tej chwili wszędzie zabierałam mapę ze sobą. Wyszywałam nad morzem, nad jeziorem, w parku nad Kanałem Bydgoskim, w ogrodzie moich Rodziców, w kawiarni popijając kawę. Wielkość mapy ustaliłam na początku projektu. Wymiar 100 na 150 centymetrów wydawał mi się odpowiedni.

Wernisaż odbędzie się w Muzeum Kanału Bydgoskiego.
Tak, wernisaż w Muzeum Kanału Bydgoskiego odbędzie się 3 września o godzinie 17. To tu mapa zagości na stałe. Od początku pracy nad mapą na bieżąco relacjonuję jej przebieg na Facebooku WyszywanaMapa i stronie www.wyszywanamapa.pl. W niedzielę, 29 sierpnia, o godz. 20 odbędzie się w internecie premiera krótkiego filmu, pokazującego wyszywaną mapę Kanału Bydgoskiego, tak by umożliwić zapoznania się z projektem w wersji online. Częścią projektu są też „Spontaniczne rozmowy o Kanale Bydgoskim” (na YouTube), czyli relacje z rozmów z osobami, które dzielą się swoimi wspomnieniami związanymi z Kanałem. Wernisaż będzie okazją na kolejne, wspólne spotkanie przy wyszywanej mapie. Mam nadzieję, że pojawią się także uczestniczki warsztatów pt. „Ptaki nitką malowane”, które zorganizowałam w czasie trwania projektu. Stworzyłyśmy wtedy małe dzieła sztuki pokazujące ptaki, które można spotkać w parku otaczającym Kanał Bydgoski.

To może przy okazji wernisażu poprowadzi Pani dla bydgoszczan jeszcze jedne warsztaty z igłą i nitką?
Przyznaję, że zainteresowanie sierpniowymi warsztatami haftu, zorganizowanymi wspólnie z Muzeum Kanału Bydgoskiego, przerosło moje oczekiwania. Ze względu na komfort spotkania, zmuszona byłam ograniczyć liczbę osób do kilkunastu, ale lista oczekujących na wolne miejsce była spora. Tak duże zainteresowanie przekonało mnie i zmotywowało do organizacji kolejnych spotkań z igłą i nitką w Bydgoszczy. Zachęcam do śledzenia strony www.nitkomaniacy.pl, gdzie pojawią się informacje na ten temat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto