Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanka oszukana na blisko 100 tysięcy złotych metodą "na policjanta"!

(ea)
Seniorka straciła prawie 100 tysięcy złotych
Seniorka straciła prawie 100 tysięcy złotych pixabay.com
Blisko 100 tysięcy złotych straciła bydgoszczanka, która uwierzyła mężczyźnie podającemu się za policjanta. Policja ostrzega przed oszustami i przypomina, że nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy kurierom.

Cała sytuacja miała swój początek w piątek (17.04.20). Wówczas do 79-letniej bydgoszczanki zadzwonił mężczyzna podając się za policjanta i twierdził, że prowadzone są działania przeciwko grupie przestępczej mające uchronić oszczędności seniorki przed utratą oszczędności.

Kazał wypłacać pieniądze

Rozmówca był bardzo przekonujący. Prowadził umiejętnie rozmowę, przekazując jednocześnie instruktaż, co kobieta ma robić i jak się zachowywać podczas wizyt w bankach.

Tego dnia kobieta instruowana cały czas przez telefon (podała numer swojego telefonu komórkowego) odwiedziła trzy placówki bankowe w centrum miasta. Po każdym wypłaceniu pieniędzy przekazywała je, przybyłemu po nie w umówione miejsce, mężczyźnie. W ogóle nie podejrzewała, że padła ofiarą oszustów. Mało tego, ci poczuli się na tyle zuchwale, że poinformowali seniorkę, iż ich rzekomą akcję, wymierzoną w przestępców, będą kontynuować w poniedziałek (20.04.20). Tego dnia po odebraniu telefonu kobieta dwukrotnie wypłaciła w bankach pieniądze i przekazała je mężczyznom, którzy po nie przyszli.

Łącznie kobieta straciła niemal 100 tysięcy złotych. Zaniepokoiła się dopiero kiedy przez cały następny dzień nikt się z nią nie kontaktował w sprawie odzyskania pieniędzy. W środę (22.04.20) zgłosiła się w tej sprawie w komisariacie na Wyżynach. Tam dowiedziała się, że policjanci nigdy takich działań nie prowadzą, a ona padła ofiarą perfidnych oszustów żerujących na osobach starszych.

Posiłki w szpitalach i w więzieniach zawsze budzą duże emocje w mediach społecznościowych. Sprawdźcie na zdjęciach jaka jest różnica.

Po lewej stronie zdjęcia jedzenia w szpitalu, po prawej posiłki w więzieniu. 


Wideo: Jak przygotować śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację do pracy?/DDTVN

Posiłki w szpitalach i więzieniu. Gdzie lepiej karmią?

To nie jest policja!

Policja przypomina, że jej funkcjonariusze nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek kwot pieniędzy. Tego rodzaju sytuacje są dowodem na to, że mamy do czynienia z oszustami. Niestety dopiero po wszystkim ofiara orientuje się, że została oszukana. Bardzo często przekazują oszustom oszczędności swojego życia, a nawet zaciągają kredyty.

Oszustwa „na wnuczka” i „na policjanta”, to oszustwa, w których ofiarami są przeważnie osoby starsze. Metoda działania przestępców w takich przypadkach za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Podają się za członka rodziny: wnuczka, kolegę, przyjaciela, a ostatnio najczęściej policjanta. W tym ostatnim przypadku informują najczęściej, że prowadzą akcję przeciwko przestępcom, którzy okradają ludzi z oszczędności ich życia. Do tego prowadzą rozmowę w taki sposób, że osoba pokrzywdzona jest przekonana, że rozmawia z prawdziwym policjantem.

Bliscy mogą pomóc

Policja apeluje również do bliskich osób starszych, aby zadbali o bezpieczeństwo seniorów. "Powiedzcie im o zagrożeniach, uczulcie na opisywane przestępcze techniki, z których korzystają oszuści. Porozmawiajcie ze swoimi rodzicami bądź dziadkami o czyhających na nich zagrożeniach ze strony takich osób. Wpłyńcie Państwo na osoby starsze, by kontaktowały się z Wami i pytały o radę" - apelują policjanci.

Pamiętajmy! Policjanci nigdy nie dzwonią w takich przypadkach jak opisują to oszuści podający się za policjantów i nigdy nie żądają wypłaty pieniędzy. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości zawsze możemy zadzwonić na policję. 997 lub 112 to numery alarmowe, pod którymi możemy uzyskać pomoc.

Google ostrzega użytkowników i blokuje 7 popularnych aplikacji w Sklepie Play. To złośliwe aplikacje typu stalkerware.

Stalkerware to aplikacje, które proszą użytkownika o bardzo dużo uprawnień a w konsekwencji wykorzystują to, aby śledzić każdy krok użytkownika. Mogą podsłuchiwać, podglądać za pomocą kamery, przeglądać zdjęcia, czytać SMS-y a także uzyskać dostęp do innych urządzeń, z którymi połączony jest smartfon.

Czytaj koniecznie: Postarzasz zdjęcia w FaceApp? Użytkownicy boją się, że aplikacja może pobierać zdjęcia z telefonu. Twórcy zaprzeczają

Użytkownik może się nawet nie zorientować - aplikacje typu stalkerware wyglądają jak te, które służą poprawie bezpieczeństwa, np. poprzez obserwowanie poczynań pracowników czy dzieci.

Google zablokował i usunął 7 podejrzanych o szpiegowanie popularnych aplikacji ze Sklepu Play.

Sprawdź też: DeepNude - aplikacja, która rozbiera kobiety znów pojawiła się w sieci. Może być niebezpieczna

Jeśli masz którąś z tych siedmiu aplikacji, koniecznie ją odinstaluj - ostrzega Google. Sprawdź na kolejnych slajdach  >>>


Umacnia się rynek pracownika. Oto najbardziej pożądane zawody

Google ostrzega. Masz te aplikacje w swoim telefonie? Zobacz...

Smaki Kujaw i Pomorza SEZON 2 ODC. 8

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bydgoszczanka oszukana na blisko 100 tysięcy złotych metodą "na policjanta"! - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto