Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanka skarży się na ADM: mieszkanie zalane, z sufitu kapie woda

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
Skontaktowała się z nami mieszkanka ul. Pomorskiej w Bydgoszczy, która skarży się na bydgoską Administrację Domów Miejskich. Jak opowiada, nad jej mieszkaniem znajduje się pustostan. W ubiegłym tygodniu stało się to przyczyną sporych problemów.

Zobacz wideo: Teatr Kameralny w Bydgoszczy. Jak prezentuje się po remoncie?

- W pustostanie nade mną kiedyś mieszkali "dzicy lokatorzy", którzy zostali wyrzuceni przez ADM. Przyjechał pan, zamknął mieszkanie na kłódkę. Po paru dniach ktoś rozwalił drzwi i mieszkanie było już otwarte, niezabezpieczone. A w nocy z 15 na 16 września z sufitu zaczęła kapać woda. Poszłam na górę, żeby zobaczyć, co się dzieje. Na miejscu zastałam zalaną podłogę i cieknącą z kranu wodę - mówi pani Żaneta. O sytuacji kobieta powiadomiła Administrację Domów Miejskich w Bydgoszczy. Pracownicy zabezpieczyli instalację.

- Odjechali, zostawiając tam pełno wody na podłodze. Po chwili przyjechali panowie, którzy dostali nakaz od ADM, żeby zamurować wejście do tego pustostanu... A ta woda musi gdzieś wsiąknąć, wiec wsiąka w mój sufit - dodaje nasza rozmówczyni.

Bydgoszcz. Standardowe procedury

Efekt całej sytuacji jest taki, że sufit kuchni w mieszkaniu przy Pomorskiej został zalany i, jak mówi bydgoszczanka, zaczyna się robić w tym miejscu grzyb.

- Mieszkam z dwoma wnukami w wieku 3 i 7 lat. Starszy z nich ma astmę oskrzelową. W dodatku boję się teraz nawet zapalić światło, żeby nie było spięcia.

O komentarz poprosiliśmy Magdalenę Marszałek, rzeczniczkę Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. Jak informuje, 15 września do ADM wpłynęło zgłoszenie o zalaniu. Jeszcze tego samego dnia do mieszkania na bydgoskim Londynku wysłana została firma, która usunęła awarię, wytarła wilgotną podłogę i całkowicie odcięła instalację wod-kan do mieszkania. Nasza rozmówczyni wyjaśnia, że to standardowe działanie w w tego typu sytuacjach.

- Po otrzymaniu zgłoszenia powiadamia się firmę konserwująca, która ma za zadanie usunięcie awarii i ewentualnie zabezpieczenie lokalu w sytuacji, jeżeli jest on aktualnie pusty - mówi Magdalena Marszałek. Dodaje, że po dotarciu pracowników firmy na miejsce w lokalu nie było już wody stojącej. Podłoga wymagała wytarcia, co - zapewnia rzeczniczka ADM - zostało wykonane.

- Po usunięciu awarii pracownicy techniczni dokonali oględzin w lokalu poniżej i nie stwierdzili dalszego przeciekania. Na suficie w kuchni zauważono plamę zalewową, zachodzącą na ścianę - informuje Magdalena Marszałek.

Bydgoszczanka może ubiegać się o odszkodowanie

Jak się okazuje, przyczyną zalania była ingerencja osób postronnych, które włamały się do pustostanu, przywróciły dopływ wody i uszkodziły baterie oraz zlewozmywak. Zapytaliśmy, co powinna zrobić bydgoszczanka, by szkody wyrządzone w jej mieszkaniu zostały usunięte.

- Najemczyni, której lokal został zalany, powinna zwrócić się do swojego Rejonu Obsługi Mieszkańców, celem ubiegania się o odszkodowanie z polisy Spółki - radzi Magdalena Marszałek.

Trwa głosowanie...

Gdzie najczęściej kupujesz warzywa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto