Bylejakość w niskiej cenie

Czekolada, mąka, piwo, konserwy mięsne, ryż i pieprz - takie artykuły oferowane pod "własną marką" przez hipermarkety wzięli ostatnio pod lupę inspektorzy handlowi. Z dziesięciu produktów, reklamowanych jako dobre i tanie, sześć okazało się wybrakowanych i złych jakościowo. W naszym regionie kontrolerzy odwiedzili osiem wielkich sklepów.

Oprócz dyskontów produkujących pod swoim szyldem serie tanich produktów, wiele hipermarketów oferuje okazyjne "własne marki". Reklamowane są jako dobre jakościowo i zarazem atrakcyjne cenowo. Produkty takie spotkać można, między innymi w marketach sieci Tesco, Geant, Auchan czy Makro. Z badań kontroli wynika, że ponad połowa oferowanych przez nie towarów nie spełnia deklarowanych wymagań jakościowych.

Kontrolerzy z naszego regionu odwiedzili osiem wielkich sklepów. Najbardziej rażące wady wykryto w mięsie, gdzie w jednej partii produktu niemal każdy artykuł miał zaniżoną jakość. Eksperci wzięli pod lupę także partie mąki i ryżu. We wszystkich paczkach dopatrzyli się znacznego zaniżenia wagi. W każdym kilogramie produktu brakowało od 26 do 48 gramów towaru, czyli zdecydowanie więcej niż dopuszcza to tolerancja wagi. Bardzo niską jakość prezentowały także badane czekolady. W siedmiu na dziesięć badanych słodkich tabliczkach było zdecydowanie więcej cukru, co było niezgodne z deklarowanym na opakowaniu zapisem, choć nie wpływało na smakową wartość tych produktów.

- Wady zauważyliśmy także w sposobie oznaczeń produktów. Spośród objętych naszą oceną 53 partii towarów spożywczych zakwestionowaliśmy aż 31. Stanowi to blisko 60 procent badanych artykułów. Najczęściej brakowało na nich podania formy prawnej jaką prowadzi wytwórca - twierdzą kontrolerzy.
Nieco lepiej na tym tle wypadły towary przemysłowe. Tutaj zaś największą liczbę wad - u około 70 procent - stwierdzono w artykułach włókienniczych.