Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
3 z 7
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Bella żyła w jednej z podbydgoskich wsi bez dachu nad głową....
fot. Schronisko dla Zwierząt w Bydgoszczy

Były głodzone, zaniedbane i chore. OTOZ Animals z Bydgoszczy odebrał psy właścicielom

Bella żyła w jednej z podbydgoskich wsi bez dachu nad głową. Nie miała, gdzie schronić się przed deszczem, mrozem ani upałem. Właściciele jej nie karmili i nie leczyli. Bernardynce pomagali sąsiedzi, którzy przynosili jej jedzenie. Na stare lata postawili jej też budę. W końcu ktoś zgłosił sytuację dziewięcioletniej suczki. W maju inspektorzy OTOZ Animals oddział Kujawsko-Pomorski odebrali Bellę, która zamieszkała w bydgoskim schronisku. Przeczytaj także: Koszmar w hodowli zwierząt z Dobrcza. Świadek: śmierdziało tak, że nie można było oddychać Była brudna, wychudzona i zapchlona. Miała wrośnięte pazury, kołtuny i chorą łapę. Natychmiast trafiła pod troskliwą opiekę pracowników azylu. Została wykąpana, wyczesana i przebadana. Otrzymała nawet własny apartament z poduszkami. - Nasi wolontariusze i pracownicy bardzo ją polubili - mówi Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. - Bella jest łagodna i uwielbia się przytulać. Jednak trzeba pamiętać, że dziewięć lat to już poważny wiek u bernardynów. [przycisk_galeria] Każdego miesiąca do bydgoskiego oddziału OTOZ Animals wpływa kilkaset zgłoszeń dotyczących złego traktowania zwierząt. Tylko w ubiegłym tygodniu było pięćdziesiąt uzasadnionych przypadków. - Tygodniowo przeprowadzamy około dwudziestu interwencji - relacjonuje jedna z inspektorek bydgoskich "Animalsów". - Zauważyliśmy, że ludzie chętniej zgłaszają przypadki złego traktowania zwierząt. Sygnałów mamy dużo zwłaszcza, gdy na dworze panują wysokie temperatury. Zobacz także:Kot uwięziony w rurze w Bydgoszczy. Ratują go strażacy W zeszłym tygodniu inspektorzy OTOZ Animals w asyście policji uratowali suczkę w typie cocker spaniela. W chwili interwencji siedziała skulona pod stołem pomiędzy walającymi się butelkami po alkoholu. Osoba zgłaszająca twierdziła, że pies, który mieszkał w jednym z bydgoskich mieszkań, był bity. - Musiała mieć kiedyś młode, ponieważ na listwie mlecznej porobiły jej się guzy - opisuje pani inspektor. - Właściciel na pożegnanie tylko stwierdził, że skoro nie piszczy, to nic jej nie jest. Ośmioletnia suczka miała również krwiaka na oku i przerośnięte pazury. Po całym jej ciele skakały pchły. Również trafiła pod opiekę schroniska dla zwierząt w Bydgoszczy.

Zobacz również

Jak długo trwa rok? Staje się coraz krótszy, a to za sprawą globalnego ocieplenia

Jak długo trwa rok? Staje się coraz krótszy, a to za sprawą globalnego ocieplenia

Poznaj kandydatów na burmistrzów i wójtów w powiecie wągrowieckim

Poznaj kandydatów na burmistrzów i wójtów w powiecie wągrowieckim

Polecamy

Zaskakujący komunikat w Messengerze o ustawieniu kodu PIN. O co chodzi?

Zaskakujący komunikat w Messengerze o ustawieniu kodu PIN. O co chodzi?

Jaka lektura będzie na egzaminie ósmoklasisty? Nauczyciele wskazują na te tytuły

Jaka lektura będzie na egzaminie ósmoklasisty? Nauczyciele wskazują na te tytuły

Wielkanoc 2024. W tym roku bez marnowania. Sprawdź przepisy w duchu less waste

Wielkanoc 2024. W tym roku bez marnowania. Sprawdź przepisy w duchu less waste