Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Camerimage jednak poza Bydgoszczą. Sztybel: - O decyzji Marka Żydowicza dowiedzieliśmy się z mediów

Joanna Pluta
- Ten festiwal był bardzo potrzebny, ważny, miał ogromną wartość - mówi Łukasz Krupa, dyrektor biura promocji i współpracy z zagranicą. - Brak festiwalu to jednak nie jest koniec świata. 

Zobacz również: 
11 lat na krótkim filmie. Tak "rośnie" cmentarz przy Wiślanej w Bydgoszczy
- Ten festiwal był bardzo potrzebny, ważny, miał ogromną wartość - mówi Łukasz Krupa, dyrektor biura promocji i współpracy z zagranicą. - Brak festiwalu to jednak nie jest koniec świata. Zobacz również: 11 lat na krótkim filmie. Tak "rośnie" cmentarz przy Wiślanej w Bydgoszczy Filip Kowalkowski
Po tym, jak Marek Żydowicz, dyrektor Camerimage rozesłał do bydgoskich redakcji list otwarty do mieszkańców miasta, w którym żegna się z Bydgoszczą, ratusz błyskawicznie zwołał konferencję prasową. - O jego ostatecznej decyzji dowiedzieliśmy się z mediów. 1,5 mln zł leżało na stole, a pan Żydowicz odwrócił tę ofertę do góry nogami - mówi Michał Sztybel, wiceprezydent Bydgoszczy.

"Nie jesteśmy w stanie organizować tu Camerimage przy zaledwie 20-procentowym wkładzie miasta Bydgoszczy do budżetu festiwalu" - pisze Marek Żydowicz, dyrektor Camerimage, w liście otwartym do mieszkańców miasta, który dziś (22 stycznia) trafił m.in. do naszej redakcji.

Przy okazji dziękuje za te wszystkie lata. "Dziękuję wszystkim osobom i firmom, z którymi współpracowaliśmy tu od 2010 roku, osiągając tak wspaniałe wyniki w zakresie promocji Bydgoszczy w Polsce i na świecie, a także w zakresie rozwoju lokalnych przedsiębiorstw i filmowej edukacji młodzieży w regionie. Mamy tu wielu przyjaciół i bardzo cenimy tutejszych mieszkańców. Raz jeszcze dziękujemy i ubolewamy, że nie będziemy mogli dalej współpracować dla dobra Bydgoszczy".

Mail z fundacji Tumult z treścią tego listu trafił do nas dziś rano. Niedługo później bydgoski ratusz zaprosił na konferencję prasową poświęconą temu tematowi. - O ostatecznej decyzji pana dyrektora Żydowicza dowiedzieliśmy się z mediów - mówi Michał Sztybel, wiceprezydent Bydgoszczy. - Wydawałoby się, że świat, który reprezentuje pan Żydowicz to świat wysokiej kultury i pewnej etykiety. Możemy więc tylko wyrazić zdumienie jego brakiem odwagi i właśnie kultury. A jeśli podmioty komercyjne są tak samo traktowane przez pana Żydowicza jak samorządy, to wtedy rzeczywiście mogą być problemy z pozyskiwaniem partnerów czy sponsorów - uważa.

Szef Camerimage prosił marszałka województwa kujawsko-pomorskiego o pieniądze. Całbecki: - Na apel nie odpowiemy pozytywnie

Zdaniem Sztybla główną przyczyną tego, że Camerimage już się w Bydgoszczy nie odbędzie, jest "nieuczciwe potraktowanie mieszkańców miasta przez dyrektora festiwalu".

- Pierwszym takim nieuczciwym ruchem ze strony pana Żydowicza był list intencyjny w sprawie budowy centrum Camerimage w Toruniu, jaki podpisał w grudniu 2017 r. razem z ministrem kultury i prezydentem Torunia - mówi. - Druga sprawa to komentowanie oferty, jaką złożył panu dyrektorowi prezydent Bruski. Przypomnę, zaoferował mu na ten rok 1,5 mln zł na Camerimage. Pan Żydowicz uznał, że to propozycja obraźliwa. To się nie mieści w głowie, biorąc pod uwagę, że te 1,5 mln zł to pieniądze mieszkańców.

- Jednak ostatecznym dowodem nieuczciwego potraktowania bydgoszczan przez pana Żydowicza była sytuacja, o której dowiedzieliśmy się niedawno - mówi dalej Sztybel. - 17 grudnia ub. r., w czasie posiedzenia Komisji Kultury pan Marek Żydowicz komentował podpisanie listu intencyjnego z Toruniem, mówiąc, że takich listów ma już trzy, dwa z Torunia, jeden z Łodzi. Mówił też, że ten ostatni został podpisany z woli pana ministra kultury. Wiemy, że tak nie było. Teraz okazuje się, że trzy tygodnie przed tym posiedzeniem Marek Żydowicz wraz z prezydentem Torunia wysłali do ministra kultury pismo przypominające o podpisaniu tego listu i zachęcające do podjęcia konkretnych kroków w kierunku budowy centrum Camerimage w Toruniu [z pisma wynika, że szacowany koszt takiego centrum to 600 mln zł, a miałoby powstać do 2023 roku - przyp. red.]. Podczas posiedzenia komisji pan Żydowicz nie wspomniał o tym piśmie słowem, po prostu je zataił.

Jak miasto widzi utratę Camerimage? - Ten festiwal był bardzo potrzebny, ważny, miał ogromną wartość - mówi Łukasz Krupa, dyrektor biura promocji i współpracy z zagranicą. - Brak festiwalu to jednak nie jest koniec świata. W "erze po Camerimage" będziemy tu wprowadzać takie imprezy, które przede wszystkim będą chciały trwale związać się z miastem i z których będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy. To umożliwi między innymi czwarty krąg Opery Nova.

Czy to zatem oznacza, że Bydgoszcz już pożegnała Camerimage? - To pan Żydowicz pożegnał Bydgoszcz - mówi Krupa. - I choć to nie jest dla nas wielkie zaskoczenie, to jednak nie zakładaliśmy takiego scenariusza. Kwota 1,5 mln zł, jaką zaoferował prezydent Bruski była sztywna, ale wszelkie warunki, jakie przy okazji postawił, były do negocjacji. Chodziło o to, by osiągnąć kompromis. Obawiam się jednak, że nawet gdyby pan Żydowicz w tym roku przystał na te warunki, to w przyszłym pewnie znów wracalibyśmy do tematu.

A gdyby jednak Marek Żydowicz zmienił zdanie? Czy jest jeszcze wola współpracy ze strony miasta? - Powiem tak, gdyby miało dojść do tej współpracy, to już by do niej doszło - mówi Krupa. - No i nie byłoby tego listu do mieszkańców.

- Fakty są takie: o decyzji pana Żydowicza dowiedzieliśmy się z mediów. Nie będziemy natrętni, naprawdę wiemy, kiedy przestać się naprzykrzać panu dyrektorowi. Oferta leżała na stole, pan Żydowicz właśnie odwrócił ją do góry nogami - komentuje Michał Sztybel.

Mimo że prezydent Rafał Bruski zaoferował na tegoroczną edycję Camerimage 1,5 mln zł, w budżecie miasta na razie zapisane było 500 tys. zł. Czy wiadomo, co się teraz stanie z tymi pieniędzmi? - Chyba za wcześnie na to - odpowiada Sztybel. - Jeśli będą ciekawe perspektywy, to pomyślimy jak je wydać, a jeśli ich nie wydamy, też się nic nie stanie.

Zobacz również:
11 lat na krótkim filmie. Tak "rośnie" cmentarz przy Wiślanej w Bydgoszczy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto