Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

cineMMa: Polski dramat, czyli "Sala samobójców"

Krystian Kempiński
Krystian Kempiński
O dobry film komercyjny produkcji polskiej dość ciężko. Jeżeli zaznaczyć, że nie ma to być romans, albo komedia romantyczna, ilość filmów, które możemy zobaczyć na dużym ekranie pikuje w szalonym tempie niczym polujący ptak. Jak więc wygląda sprawa z mającą ostatnio premierę Salą samobójców? Zapraszam do artykułu.

Na zupełnym wstępie muszę wyrazić ogromne zdziwienie. Otóż nasze rodzime portale o tematyce filmowej jako gatunek Sali samobójców jednakowo wskazują na thliller, romans, animację. Nie wiem na jakiej planecie żyją redaktorzy tychże filmowych maszyn, ale żaden z powyższych gatunków zdecydowanie nie dotyczy najnowszej produkcji Jana Komasy (scenariusz i reżyseria). Więc drodzy Państwo, może należałoby podejść do swojej pracy bardziej profesjonalnie i poprawić tego babola? Najlepiej biorąc przykład z internetowej bazy filmów imdb.com, gdzie gatunek należycie nazwano dramatem!

Sala samobójców jest filmem zdecydowanie przeznaczonym dla osób dojrzałych i to trzeba bardzo mocno zaznaczyć. Resztę odsyłam do "Pokemonów"! Film opowiada historię polskiej rodziny z wyższych sfer: Beata jest matką oraz wysoko postawionym pracownikiem firmy odzieżowej (być może nawet panią dyrektor), Andrzej, ojciec, pracuje dla ministerstwa jako doradca, natomiast Dominik jest ich synem, tegorocznym maturzystą. Relacje w rodzinie są zdecydowanie niezdrowe już od bardzo dawna, co objawia się na wiele sposobów, począwszy od rozpieszczania swojego syna, co odbija się na jego ogólnym wychowaniu oraz później na psychice, a skończywszy na wzajemnym niezrozumieniu męża z żoną.

Dominik, nie radząc sobie z życiem rzeczywistym przenosi je do Internetu, gdzie dzięki grze poznaje innych młodych ludzi, którzy mają zachwianą psychikę oraz przede wszystkim Sylwię, przywódczynię Sali samobójców - wirtualnego miejsca, w którym grupa planuje swoją rychłą rzeczywistą śmierć. Przez błędnie działający system (brak uwagi ze strony rodziców, brak kontaktu szkoły z rodzicami, oraz przestraszoną i niedoświadczoną nianię) chłopak szybko traci kontakt ze światem i uzależnia się od nowego miejsca swojej egzystencji. Niejako gwoździem do przysłowiowej trumny jest jego relacja ze szkolnym kolegą oraz publikowane na Facebooku filmiki z jego niechlubnym udziałem.

Trzeba zdecydowanie przyznać, że scenariusz napisany przez Komasę trzyma się kupy. Brakuje w nim niedorzeczności, dziur w fabule, za to po brzegi wypełniony jest najprawdziwszymi emocjami. Tu zdecydowanie na oklaski zasługuje Agata Kulesza, która dała niesamowity popis swoich umiejętności, oraz sam Jakub Gierszał, świeży aktor, odtwórca roli Dominika, która zagrana została przez niego plastycznie, niemonotonnie, emocjonująco, wyśmienicie.

Sala samobójców to również Roma Gąsiorowska, odtwórczyni roli Sylwii. Pani Gąsiorowska grała w filmie głównie głosem, gdyż jej postać występowała głównie jako animacja komputerowa, tudzież twarz na monitorze laptopa. Sprowadziła ona do filmu doskonałą atmosferę, będąc niemal narratorem świata skupionego wokół Sali samobójców. To ona pretenduje do miana bohatera negatywnego, ale jak się okazuje po czasie i przemyśleniach, negatywnego tylko i wyłącznie przez własne problemy z ogarnięciem swojej psychiki.

Film Sala samobójców jest obrazem zasługującym na bardzo wysokie oceny również ze względu na wydźwięk artystyczny ukazanych nam scen. Te nakręcone są w większości w mrocznym klimacie, z naciskiem na ciekawe kadry, jak najlepsze pokazanie przygotowanej scenografii, oraz przekazanie widzowi niesamowitych doznań. Scena pod wodą może spokojnie konkurować nawet z takimi produkcjami jak Czarny łabędź Aranofskiego.

Jak już wspomniałem wcześniej podczas oglądania Sali samobójców zobaczymy też świat wirtualny, do którego przenosi się Dominik i Sylwia. Nie jest on wyśmienity, jednakże zdecydowanie oddaje nam to, jak człowiek czuje się zwiedzając kresy nieistniejącego na we wszechświecie miejsca. Być może absurdalny jest poziom interakcji w tymże świecie, jednakże pamiętać należy, że rozwój tej branży mknie do przodu w niebywałym tempie i coś co dzisiaj widzimy na białym ekranie kina, jutro możemy zobaczyć na wyświetlaczu naszego komputera.

Sala samobójców niesie ze sobą głębokie przesłanie, a w zasadzie przesłania. Wytyka brak wiedzy dorosłych na temat tego co robią ich pociechy w otchłani Internetu, wskazuje na brak czasu w pogoni za pieniądzem dla najbliższych, na zatracenie się w dążeniu do sukcesów, pokazuje problemy młodych osób i w końcu bezczelnie jawi nam koszmar współczesnego świata, w którym ludzie bez namysłu wrzucają każdy materiał do sieci, nie zwracając przy tym uwagi na konsekwencje, które mogą być tragiczne.

Drodzy czytelnicy! Gorąco zachęcam do wyjścia na seans Sali samobójców. Takie kino rodzimej produkcji zdarza się naprawdę rzadko i chociaż nie wszystkim obraz ten spodoba się tak jak mi, to sądzę, że jednak osób takich będzie malutko.


Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto