MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz ciekawiej?

TADEUSZ NADOLSKI
Od sensacji rozpoczął się olimpijski turniej koszykarzy. W meczu pierwszej kolejki Portoryko 19. punktami pokonało Dream Team IV. Przypomnijmy, że amerykańscy zawodowcy rodem z NBA zadebiutowali na igrzyskach w ...

Od sensacji rozpoczął się olimpijski turniej koszykarzy. W meczu pierwszej kolejki Portoryko 19. punktami pokonało Dream Team IV.

Przypomnijmy, że amerykańscy zawodowcy rodem z NBA zadebiutowali na igrzyskach w Barcelonie w 1992 roku. Od tego czasu to oni zdominowali te rozgrywki, choć na kolejnych światowych imprezach szło im coraz trudniej. Cztery lata temu w Sydney ledwo, ledwo pokonali w półfinale Litwę (potem już nieco łatwiej w finale Francję), a dwa lata temu na mistrzostwach świata nie stanęli nawet na podium.

W Atenach ekipa Larry?ego Browna sprawia wrażenie niezwykle skoncentrowanej, w przeciwieństwie do tego, co miało miejsce w Sydney, gdzie Amerykanie na parkiecie głównie żuli gumę i zachowywali się niezwykle luzacko.

Po spotkaniu Portoryko - USA, rzucający obrońca Larry Elias Ayuso, drugi jak do tej pory strzelec zwycięzców, powiedział: ?Kontrolowaliśmy rytm gry, potrafiliśmy powstrzymać szybkie ataki rywali i zaprezentowaliśmy dobrą skuteczność rzutów za 3 punkty?.

Z kolei lider Amerykanów, gracz Philadelphii 76ers, Allen Iverson nie robił tragedii z tej porażki. ?To nie koniec świata. Musimy przestać rzucać na siłę za 3 punkty, a więcej grać przez naszych centrów, do środka - w czym dominujemy nad przeciwnikami. Wyciągnęliśmy naukę z tej porażki i ja osobiście z optymizmem patrzę na naszą dalszą grę? - powiedział.

I rzeczywiście gwiazdy z NBA w kolejnej rundzie, we wtorek, dość pewnie, choć niewysoko pokonali Greków, którzy przecież zawsze są groźni szczególnie na swoim parkiecie.
W tym miejscu może warto słów kilka poświęcić koszykówce w Helladzie, która jest tu sportem zespołowym numer dwa (oczywiście po piłce nożnej). Interesujacy jest fakt, że basketball w Grecji zaszczepił niejaki Michael Stergiadis - student twórcy tej gry, Jamesa W. Naismitha. Grecy mają sporo sukcesów na swoim koncie. W 1987 roku byli mistrzami Starego Kontynentu, i wicemistrzami dwa lata później. W Atlancie w 1996 roku zajęli czwarte miejsce. W tej sytuacji można się spodziewać, że na własnych śmieciach będą chcieli włączyć się do gry o najwyższą stawkę.

Innym ciekawym pojedynkiem pierwszej kolejki było spotkanie aktualnych mistrzów (Serbia i Czarnogóra) i wicemistrzów świata (Argentyna). Przez większą część meczu bezpieczną przewagę utrzymywali ci drudzy. Serbowie gonili, ale po dramatycznej końcówce przegrali zaledwie jednym punktem. Po ostatnim gwizdku sędziego nerwy puściły trenerowi pokonanych - Zelimirowi Obradovicovi. Demonstracyjnie opuścił on obowiązkową konferencję prasową praktycznie nie udzielając żadnej odpowiedzi i krytykując sposób tłumaczenia przez wolontariusza. Sprawą zajęły się najwyższe władze FIBA i komitetu organizacyjnego olimpiady, które ostro skrytykowały zachowanie Serba oraz stwierdziły, ze było one niezgodne z duchem igrzysk.

Reasumując dwie pierwsze kolejki można stwierdzić, że większość pojedynków jest bardzo wyrównanych. Stoją one na wysokim poziomie, a na parkiecie trwa twarda walka o każdy punkt. W stawce 12 drużyn nieco słabsze umiejętności - jak można się było spodziewać - prezentują Nowa Zelandia i Angola. Ale to jest efekt geograficznego systemu eliminacji. Wiadomo, że w samej Europie znalazłoby się kilka ekip znacznie silniejszych od wspomnianych.
I na koniec jeszcze jedna ciekawostka związana z basketem. Prawdziwą gwiazdą wioski olimpijskiej jest center Houston Rockets, mierzący 226 cm wzrostu - Ming Yao. Gdy tylko pojawi się gdziekolwiek, wszyscy chcą się z nim fotografować, co Chińczyk znosi ze stoickim spokojem.

Oto komplet wyników pierwszych dwóch kolejek rywalizacji koszykarzy:

GRUPA A, 1. kolejka: Hiszpania - Chiny 83;58, Serbia i Czarnogóra - Argentyna 82:83, Włochy - Nowa Zelandia 71:69.
2. kolejka: Nowa Zelandia - Chiny 62:69, Serbia i Czarnogóra - Włochy 74:72, Hiszpania - Argentyna 87:76.

1. Hiszpania 2 4 170:134
2. Serbia i Czarnogóra 2 3 156:155
3. Włochy 2 3 143:143
4. Argentyna 2 3 159:169
5. Chiny 2 3 127:145
6. Nowa Zelandia 2 2 131:140

Dziś grają: Hiszpania - Włochy, Serbia i Czarnogóra - Nowa Zelandia, Argentyna - Chiny.

GRUPA B, 1. kolejka: Litwa - Angola 78:73, Grecja - Australia 76:56, Portoryko - USA 92:73.
2. kolejka: Australia - Angola 83:59, Litwa - Portoryko 98:90, USA - Grecja 77:71.

1. Litwa 2 4 176:163
2. Grecja 2 3 147:131
3. Portoryko 2 3 182:171
4. Australia 2 3 137:135
5. USA 2 3 156:163
6. Angola 2 2 132:161

Dziś grają: Litwa - Grecja, Portoryko - Angola, Australia - USA.

W ćwierćfinale (26 bm.) wystąpią po cztery najlepsze zespoły z każdej grupy: A 1 - B 4, A 2 - B 3 itd.

Ciekawsze statystyki:

Punkty: Ming Yao (Chiny) 51 - średnia 25,5; Carlos Arroyo (Portoryko) 49 - 24,5; Pau Gasol (Hiszpania) 47 - 23,5.
Zbiórki: Tim Duncan (USA) 25 - 12,5; Dejan Tomasevic (Serbia i Czarnogora) 22 - 11,0; Ming Yao 21 - 10,5. W klasyfikacji zbiorek na szóstej pozycji (16 zb.) ex-aequo z dwoma innymi zawodnikami jest Nowozelandczyk Sean Marks, występujący ongiś w Śląsku Wrocław.

Asysty: Sarunas Jasikevicius (Litwa) 13 - 6,5; Theodoros Papaloukas (Grecja) 10 - 5,0; Carlos Arroyo 9 - 4,5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto