Cyrk przyjeżdża do naszego miasta. Ze zwierzętami

Ulotki o występach cyrku w Fordonie i na Wyżynach, można dostać m.in. w sklepie spożywczym na Bartodziejach. Cyrk reklamuje się m.in. pokazami zwierząt: tygrysów, wielbłądów czy psów.
Szerokim echem odbiła się w Polsce decyzja Roberta Biedronia, prezydenta Słupska, który cyrku ze zwierzętami do miasta nie wpuścił.

Sprawdziliśmy, jak to wygląda w Bydgoszczy. - Prezydent sam do cyrku nie chodzi, bo nie jest fanem spędzania czasu wolnego w takiej formie - wyjaśnia Marta Stachowiak. - Nie mamy jednak w tej chwili planów wprowadzenia zakazu "wstępu" cyrków do miasta. Warto zauważyć, że specjaliści z fundacji i stowarzyszeń zajmujących się ochroną praw zwierząt wskazują, że ważniejsza od tego typu zakazów byłaby zmiana prawa -dodaje rzeczniczka prezydenta.

W 2014 roku cyrki i lunaparki gościły u nas 8 razy, a do kasy miasta z tytułu dzierżawy wpłynęło ponad 10 tysięcy złotych. Głównym warunkiem stawianym przez miasto jest przywrócenie przez dzierżawcę terenu do stanu zastanego. Wnioskodawca zobowiązany jest do przedłożenia: decyzji o nadaniu numeru NIP, decyzji władz właściwych dla miejsca rejestracji cyrku zezwalająca na prowadzenie tego typu działalności, wpisu na listę głównego lekarza weterynarii, w przypadku udziału zwierząt w widowisku, atest techniczny urządzeń.
W trakcie rozpoznawania sprawy odpowiedni wydział ratusza występuje o opinie do odpowiednich jednostek, m.in. rady osiedla. Gdy opinia jest pozytywna, podejmowane są działania zmierzające do wydzierżawienia nieruchomości. Informacje o zamiarze rozstawienia na terenie miasta cyrku trafiają do Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, które następnie przekazuje informacje m.in. policji.

Podobnie jak Prezydent, też nie jestem fanką spędzania wolnego czasu w cyrku. Clowni mnie nie bawią, a obserwowanie słonia na piłce albo tygrysa skaczącego przez płonącą obręcz, uważam za zwykły idiotyzm. Słupsk pod rządami Roberta Biedronia, jako pierwsze polskie miasto, odmówił cyrkowi udostępnienia miejskiej działki. Występów cyrków, gdzie organizowane są pokazy zwierząt, zakazało już kilkanaście państw, m.in. Boliwia, Peru, Grecja czy Holandia. Szkoda, że Bydgoszcz nie dołączyła do tego grona. Oczywiście jeden zakaz nie spowoduje, że cyrki zrezygnują zwierząt. Czasami jednak liczy się sam gest...