Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarna lista "fachowców"

jar
Lato to zwykle okres, kiedy decydujemy się na remonty i naprawy w domu. Niestety, często rzetelność tak zwanych fachowców sprowadza się do wystawiania słonych rachunków za krzywe okna czy cieknące rynny.

Lato to zwykle okres, kiedy decydujemy się na remonty i naprawy w domu. Niestety, często rzetelność tak zwanych fachowców sprowadza się do wystawiania słonych rachunków za krzywe okna czy cieknące rynny. Biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Bydgoszczy zasypywane jest skargami na kiepską jakość usług budowlanych.

Pani Grażyna chciała zamówić w bydgoskiej firmie, jednej z wielu tej branży, marmurkowe nakładki na brzydkie, betonowe parapety. Kiedy w mieszkaniu pojawili się "fachowcy", którzy zaczęli rozkuwać ściany, okazało się, że umowa została wystawiona nie na nakładki, ale na nowe parapety. Dopiero po interwencji zamawiającej umowa została skorygowana. Ale zniszczone ściany pozostały. - Od początku tłumaczyłam, że chodzi mi jedynie o nakładki. Myślę, że chciano wykorzystać fakt, że jestem osobą niedosłyszącą i że nie zorientuję się w "przekręcie" - mówi pani Grażyna.

Innej bydgoszczance po wizycie pseudobudowlańców pozostały cieknące rynny. - Ta firma miała zrobić remont dachu, a narobiła więcej szkód niż pożytku - skarży się córka starszej kobiety.

Przykładów nieuczciwości fachowców od remontów nie brakuje. Zwykle ich ofiarami padają ludzie starsi, samotni, schorowani, czy po prostu tacy, których łatwiej naciągnąć. Biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Bydgoszczy otrzymuje setki skarg, z których najczęstsze to te dotyczące firm zakładających okna i drzwi z PCV.

- Firmę, która nierzetelnie wykonała zlecenie, należy wezwać pismem poleconym do usunięcia usterek na przykład w ciągu 14 dni. Jeśli nie nastąpi żadna reakcja, najlepiej sprawę skierować do nas, wówczas interweniujemy w imieniu konsumenta - wyjaśnia Biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów.

Rzecznik występuje do firmy, dając jej kolejnych 14 dni na odpowiedź. Co z tego jednak, skoro firma nie ponosi żadnych konsekwencji w przypadku braku odpowiedzi. Dość skutecznym, choć czasochłonnym sposobem przywołania fachowców do porządku jest wynajęcie innej firmy, która usunie usterki, a następnie - w drodze powództwa cywilnego - obciążenie kosztami prac firmę, która robotę "sfuszerowała".

W wielu krajach istnieją "czarne listy" firm, na które notorycznie skarżą się konsumenci. Lista działa ostrzegawczo na klientów, ale jest też bodźcem dla firm do poprawy jakości usług. Być może podobne rozwiązanie zostanie wprowadzone w Polsce. Jak się dowiedzieliśmy, nad projektem stosownych przepisów pracuje już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

***

Od kwietnia Biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów mieści się przy ul. Grudziądzkiej 9/15, budynek B, pokój 13. Można kontaktować się z nim pod nr. tel. 328 84 28.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Czarna lista "fachowców" - Bydgoszcz Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto