Człowiek-prysznic, czyli studenci, juwenalia i ich przebrania

Pomysłowość studentów jest nieograniczona, więc z tego, co znajdą w pobliżu mogą wyczarować czołg, prysznic i uszy. Czasami ich przebrania są powiązane ze studiami, wynikiem zakładu lub impulsem.

Militarne klimaty i zacięte boje

- Nasz czołg służy nam już drugi rok. Trzymamy sie razem, więc skoro mieliśmy dostępny karton, działamy jako tandem - opowiadają Maciej Felski i Robert Małecki. Studenci geodezji i kartografii na KPSW są na bydgoskich ulicach od 7:30, w poniedziałek chodzi już od 5:20. - Jedynym problemem naszego przebrania jest synchronizacja kroków i czasem depczemy sobie po piętach. Ludzie bardzo entuzjastycznie reagują na nas - mówią żacy.

- Najwięcej można zebrać rano między 6:00 a 8:00 - radzą dziewczyny z resocjalizacji UKW w wojskowych strojach. Przebrania Marty Harzyńskiej i Katarzyny Dziemianowicz pochodzą od znajomych związanych z leśnictwem, wojskiem i siostry harcerki. W trakcie godziny uzbierały ok. 25zł.

Motyw budowy

Studentka wzornictwa pojawiła się w Parku Witosa w przebraniu robotnika. - Miara czy obcęgi to nasza codzienność, więc najłatwiej było skomponować strój - mówi Agata Jagodzińska z UTP. Szacuje, że udało jej się zebrać ok. 10 zł przez godzinę. Dlaczego wybrała spacer chodnikiem, a nie tak popularne skrzyżowania? - Tu jest lepszy kontakt z ludźmi, niż między samochodami.

Pod prysznicem przy Jagiellońskiej

Student o pseudonimie "Czar" wzbudzał spore zainteresowanie przechodniów i przejeżdżających. - Pomysł na przebranie pochodzi jeszcze z Sylwestra, kiedy podczas oglądania filmu "Karate Kids", moja dziewczyna zażartowała, że też mógłbym się tak przebrać - opowiada student Collegium Medicum UMK. Jak się okazuje, nie trzeba było go specjalnie go namawiać. Jakie materiały wykorzystał do wykonania prysznica na sobie? - Rurka PCV, zszywki, stare żabki z karnisza, szmatka z lumpeksu i słuchawka prysznicowa ze sklepu, gdzie wszystko jest za 5zł. Tu gdzie stroje, nie ma świateł, ale są korki, więc ludzie zatrzymują się - mówi student. W ciągu godziny zebrał ok. 30-40 zł. Dodał, że warto popracować nad strojem.

Człowiek-diabeł zainspirowany polityką

Filip Polewski mówi, że widząc co dzieje się w polityce, zaopatrzył się w atrybuty diabła i kartonik z napisem: "Ja po Tuska". - Karton wyciągnąłem po butach spod łóżka, widełki dostałem od koleżanki, reszta to rzeczy wybrane z fotela. Czasem bydgoszczanie wspomogą kilkoma złotymi, a nieraz przejdą i uśmiechną się. Mniej więcej 15 zł można zebrać w tym miejscu przez godzinę - mówi student inżynierii materiałowej na UKW, który krążyl pod Rondem Jagiellonów. Wybrał to miejsce z dwóch powodów: jest tam cieplej i przemieszcza się tędy wielu ludzi. - W innych miejscach jest duża konkurencja, ale robię to przede wszystkim dla zabawy, nie dla pieniędzy - uzupełnia Filip.

Między studentami pojawia się też rywalizacja o jak najlepsze miejsca, czyli najbardziej ruchliwe skrzyżowania ze światłami. Móiwą o tym, że im wcześniej pojawi się na ulicach, tym lepiej.

Zobacz też:
Bydgoszcz Raiders - rekrutacja	Stylowa Bitwa po raz czwarty w APK	Dywany kwiatowe "Dla Leona"	"Kino bez Prądu" na Starym Rynku
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł	» dodaj zdjęcia	» dodaj wydarzenie	» dodaj wpis do bloga