Czy ceny nieruchomości na Kapuściskach spadną? Czy budowa spalarni może mieć na nie wpływ?

Zobacz wideo: Rozbudowa szpitala Biziela w Bydgoszczy

Na problem potencjalnego spadku cen nieruchomości zwróciła uwagę Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jedność” w liście otwartym do prezydenta Bydgoszczy. Oczywiście najważniejsze są obawy mieszkańców i spółdzielców dotyczące wpływu na zdrowie potencjalnie inwestycji (nie tylko bezpośrednio, ale również pośrednio poprzez zwiększenie ciężarowego ruchu samochodowego w okolicy), ale i aspekt związany z nieruchomościami ma znaczenie.

- Potencjalne zagrożenie zdrowia i życia to sprawa priorytetowa. Zarząd RSP „Jedność” wskazuje również, że bliskie sąsiedztwo ze spalarnią z pewnością będzie miało niebagatelny wpływ na ceny nieruchomości w rejonie osiedla Kapuściska. Po likwidacji Zakładów Chemicznych „Zachem” i powstaniu BPP odczuliśmy zdecydowane zwiększone zainteresowanie kupnem mieszkań w tym rejonie miasta, co skutkuje wzrostem cen za 1 m kw . Teraz ta tendencja może ulec zmianie, nie jest to trend, który napawa nas optymizmem – czytamy w liście.

W ostatnich latach Kapuściska stały się obiektem zainteresowania ze strony kupujących nieruchomości. Widać też, że mimo niewielkiej podaży nowych działek deweloperzy starają się na terenie dzielnicy stawiać nowe nieruchomości. Główna przyczyna – Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny jako całość stał się jednym z większych pracodawców w mieście i okolicy. Część bydgoszczan szuka więc w pobliżu mieszkań – do kupienia i na wynajem. Ceny nieruchomości rosną i nie przeszkadza w tym fakt, że problemy ze znalezieniem w godzinach popołudniowych miejsca do parkowania na terenie dzielnicy są już legendarne.

Kapuściska dotknął syndrom Okola. Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkania na Okolu były na samym końcu listy zainteresowań potencjalnych kupujących. Okolica była nieciekawa, stare kamienice wymagały remontów i mimo niższych niż w innych dzielnicach cen chętnych na kupno znajdowano z trudem. Wiele zmieniło się, gdy przy ul. Kraszewskiego zaczął rozwijać się potentat z branży IT – Atos. Na Okolu zainwestowali deweloperzy, swoje projekty zrealizował również BTBS, kupujących stać było na przeprowadzenie kosztownych remontów kamienic co sprawiło, że dziś Okole – ze swoją bliskością do centrum miasta i Kanałem Bydgoskim – stało się po prostu modne.

Czy zatem budowa spalarni odpadów niebezpiecznych jest w stanie odwrócić trend i sprawić, że Kapuściska – ale również Wyżyny, przestaną być rozpatrywane jako miejsce, w którym warto osiedlać się i mieszkać?

- Każda taka inwestycja może działać na niekorzyść rynku nieruchomości, zwłaszcza jeśli towarzyszy jej spory szum medialny. Dużo jednak zależy od tego, czy i jaki realny wpływ taka spalarnia miałaby na życie mieszkańców, na teraz tego nie wiemy – mówi Daniel Mikołajski z Krymar Nieruchomości. - Są klienci którzy na sąsiedztwo zwracają baczną uwagę, zdarzały się np. nieliczne rezygnacje z zakupu mieszkań, które powstały na byłych terenach Makrum. Podobnie są tacy, którzy nie biorą pod uwagę zakupu nieruchomości na Siernieczku ze względu na głośne sprawy dotyczące odorów ze składowiska. Obecnie Kapuściska cieszą się sporym zainteresowaniem kupujących, nie sądzę by kwestia spalarni mogłaby to zainteresowanie znacząco zredukować.

Specjaliści rynku nieruchomości podkreślają, że deweloperzy bardzo chętnie kupują działki na Kapuściskach, a robią to tylko wtedy, gdy mają pewność zysku z inwestycji. Nawet sąsiedztwo byłego Zachemu czy mieszkań socjalnych przy Szpitalnej nie spowodowało spadku zainteresowania ze strony inwestorów. Miejskie działki które wystawiono na sprzedaż na terenie dzielnicy sprzedano o wiele drożej niż wynosiła cena wywoławcza.