Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy można pojechać na działkę? Koronawirus i przepisy

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
Na bramie Rodzinnego Ogrodu Działkowego Podgórze przy ul. Gdańskiej na wysokości Myślęcinka jest informacja, że w związku z obostrzeniami dotyczącymi koronawirusa włączenie wody nastąpi w okresie poświątecznym. Działkowicze proszeni są o zakręcenie wody na działkach i w altanach.
Na bramie Rodzinnego Ogrodu Działkowego Podgórze przy ul. Gdańskiej na wysokości Myślęcinka jest informacja, że w związku z obostrzeniami dotyczącymi koronawirusa włączenie wody nastąpi w okresie poświątecznym. Działkowicze proszeni są o zakręcenie wody na działkach i w altanach. Arkadiusz Wojtasiewicz
Choć nie ma formalnego przepisu wprost zakazującego przebywania w ogrodach działkowych (takiego jak w przypadku lasów), to nie powinniśmy jechać na działkę, jeśli nie jest to konieczne.

- Na działkach widoczny znak epidemii jest taki, że ludzie rozmawiają stojąc 3-4 metry od siebie albo tylko pozdrawiają się podnosząc rękę. Ci, którzy mieli rytuały wspólnego picia kawy, zrezygnowali z tego. W weekend jedna czy dwie rodziny przyjechały z dziećmi, nikt nie imprezował - mówi Robert z Bydgoszczy.

Napisała też do nas Czytelniczka zła na decyzję prezesa ROD Modrzew w Jagodowie. - W 4 ogrodach włączono wodę, a nasz prezes nie włączy. Tłumaczy się koronawirusem. Nie gromadzimy się, nie przyjeżdżamy o jednej porze. Młodzi nie dają już rady utrzymać dzieci w domu. Starsi na działce mają powietrze i ruch. Gdy siedzę na tarasie, a sąsiadka pieli ogród, dzieli nas 6 metrów. Jeśli i ona siedzi na tarasie, jest 10 metrów. Brak wody powoduje, że przy studni tworzą się kolejki, ludzie biegają z butlami. To doprowadzi do tragedii - pisze kobieta.

Młodzi nie dają już rady utrzymać dzieci w domu. Starsi na działce mają powietrze i ruch. Gdy siedzę na tarasie, a sąsiadka pieli ogród, dzieli nas 6 metrów. Jeśli i ona siedzi na tarasie, jest 10 metrów. Brak wody powoduje, że przy studni tworzą się kolejki, ludzie biegają z butlami.

Woda jest włączona w ROD Olszynka, gdzie zastosowano środki ostrożności. Bramy wjazdowe są otwarte na czas włączenia wody i uprasza się o niezamykanie ich, zrobi to gospodarz ogrodu. Ludzie nie muszą wysiadać z auta i dotykać bram.

Do 11 kwietnia obowiązują ograniczenia przebywania w miejscach publicznych. Wychodzenie z domu powinno być ograniczone do minimum, a odległość od innych powinna wynosić 2 metry. Przemieszczać się można w przypadku: dojazdu do i z pracy; wolontariatu na rzecz walki z COVID-19; załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego (niezbędne zakupy, wykupienie lekarstw, wizyta u lekarza, opieka nad bliskimi); wykonywania zadań z ustawy Prawo łowieckie i o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt.

Co na ten temat mówi policja?

- Przebywanie na działce w dobie epidemii nie jest czymś koniecznym. Nakazy wprowadzono, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Przestrzegajmy ich, zostańmy w domach - mówi kom. Przemysław Słomski z KWP w Bydgoszczy.

Przebywanie na działce w dobie epidemii nie jest czymś koniecznym. Nakazy wprowadzono, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Przestrzegajmy ich, zostańmy w domach

Teoretycznie można zostać na działce do 11 kwietnia, nie wracać do domu, nie przemieszczać się, ale… - W drodze na działkę możemy się z kimś minąć w klatce schodowej, więc nie ryzykujmy - dodaje kom. Słomski.

Dopuszcza się pobyt w sytuacjach losowych. - Jeśli na działce pęknie rura z wodą, to możemy pojechać to naprawić. Gdy dojdzie do włamania, trzeba ocenić straty, zabezpieczyć nasze mienie, wezwać policję. Ale nie jedźmy opalać się i dbać o kwiaty - mówi kom. Słomski.

Policjanci kontrolują miejsca gromadzenia się ludzi i mogą nałożyć mandat z art. 54. Kodeksu Wykroczeń: „Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 zł albo karze nagany”.

W związku z ograniczeniami wprowadzonymi przez rząd, ruch na ulicach został ograniczony do absolutnego minimum. Nasi fotoreporterzy postanowili w weekend sprawdzić, czy mieszkańcy Bydgoszczy stosują się do wprowadzonych obostrzeń. 

Zobaczcie, jak teraz wygląda nasze miasto. Ulice Bydgoszczy są opustoszałe, a to najlepszy dowód na to, że mieszkańcy - zgodnie z zaleceniami - pozostali w swoich domach.

Opustoszałe ulice Bydgoszczy. Tak wyglądało miasto w weekend [zdjęcia]

Polski Związek Działkowców: prawo nie zakazuje przebywania na działkach ROD

W opinii Krajowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców, prawo nie zakazuje przebywania na działkach ROD, a wprowadzenie zakazu nałożyłoby ograniczenia w korzystaniu z chronionych ustawą praw majątkowych i własności. „Działkowiec posiada tytuł prawny do indywidualnej działki i prawo własności do naniesień i nasadzeń zlokalizowanych na tej działce. Rozwiązania prawne obowiązujące w ROD, gdzie działki mają indywidualnych prywatnych dzierżawców, wykluczają możliwość zakwalifikowania działek jako terenów zieleni pełniących funkcje publiczne” - czytamy w komunikacie. Zarząd zamknął ROD dla osób trzecich, a z użytkowania wyłączył place zabaw i świetlice. Zarząd pisze, że w określonych sytuacjach wyjazd na działkę może być zaliczany do przemieszczania się w celu zaspokajania niezbędnych potrzeb życia codziennego. Apeluje jednak, by mimo przysługujących praw, ograniczyć wizyty.

Smaki Kujaw i Pomorza sezon 2 odcinek 5

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy można pojechać na działkę? Koronawirus i przepisy - Express Bydgoski

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto