Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Tomasz Latos jako prezydent będzie samodzielny? Olszewski zadał niewygodne pytanie

Joanna Pluta
Poseł Tomasz Latos.
Poseł Tomasz Latos. Adam Guz
Dzień po tym, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił kandydatów na prezydentów w największych miastach w Polsce, poseł PO Paweł Olszewski pyta bydgoskiego kandydata PiS, Tomasza Latosa, czy jako ewentualny prezydent będzie samodzielny.

Tomasz Latos, bydgoski poseł będzie pretendentem do fotela prezydenta Bydgoszczy z ramienia PiS - to już pewne. Kandydatów na prezydentów największych miast w Polsce ogłosił w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Dzień po tej informacji, w piątek, Paweł Olszewski, bydgoski poseł PO zwołał w swoim biurze konferencję prasową. - Gratuluję Tomkowi tej nominacji, choć wiem, że jest trochę wbrew jego woli - poseł Latos nie pałał wielką chęcią, by kandydować, no ale jeśli prezes PiS powiedział, że tak ma być, to tak będzie. Tu nie ma miejsca na wolną wolę - mówi Olszewski. - Szkoda, że po ogłoszeniu tej kandydatury pan poseł Latos lansował się w centralnych mediach, zamiast przyjechać tu, do Bydgoszczy i przedstawić wizję, jaką ma dla tego miasta.

Gratulacje i krytyka nie były jednak głównymi punktami piątkowej konferencji posła Olszewskiego. - Za pośrednictwem mediów chciałbym zadać panu Latosowi kilka pytań ważnych z punktu widzenia jego kandydatury - mówi. - Pan poseł zazwyczaj stara się być miły, grzeczny i ostrożny w wygłaszaniu poglądów. Jako kandydat na prezydenta Bydgoszczy będzie się jednak musiał określić w kilku ważnych tematach.

Poseł Olszewski chciałby wiedzieć na przykład, jak Tomasz Latos podchodzi do tematu in vitro. - Będziemy wdrażali miejski program refundacji in vitro, jestem ciekaw, czy - jeśli Tomasz Latos wygra wybory - będzie ten program realizował, czy od razu z niego zrezygnuje - mówi Olszewski. - Druga sprawa: jakie jest stanowisko pana posła w temacie aborcji. Kiedyś na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia zadano mu pytanie, czy wg niego kobieta, która zaszła w ciążę w wyniku gwałtu powinna urodzić dziecko. Od odpowiedzi bardzo się migał, teraz powinien sprecyzować swoje przekonania.

Kolejne pytanie? - Czy Tomasz Latos, jako przewodniczący bydgoskich struktur PiS wreszcie przeprosi za Rafała P., byłego bydgoskiego radnego, który zgotował piekło swojej rodzinie? - pyta Olszewski. - I czy napiętnuje to zachowanie, bo do tej pory nic takiego się nie wydarzyło.

Olszewski zastanawia się także, czy jako ewentualny prezydent Bydgoszczy Tomasz Latos będzie działał samodzielnie, czy wypełniał polecenia, jakie będą przychodzić z Nowogrodzkiej. - Szczerze w to wątpię, jeśli wziąć pod uwagę, że nie miał autonomii nawet w tym, by zdecydować, czy chce w ogóle kandydować na prezydenta naszego miasta, czy nie. Ponadto w PiS każdy może mieć swoje zdanie, dopóki własnego nie wygłosi prezes - komentuje poseł PO. - Poza tym wielokrotnie widzieliśmy posła Latosa, który gościł w Toruniu u ojca Rydzyka i tam ramię w ramię między innymi z posłanką Sobecką śpiewał psalmy. Ciekawe, czy jako prezydent Bydgoszczy będzie słuchać podpowiedzi płynących z Torunia. Nie mówiąc już o tym, że moim zdaniem poseł Latos nie ma elementarnych kwalifikacji, by pełnić urząd prezydenta miasta.

Kolejna sprawa? - Wojewoda kujawsko-pomorski wbrew woli mieszkańców zafundował im ulicę imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pytanie do posła Latosa - czy będzie próbował przeforsować pomysł budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego w Bydgoszczy - zastanawia się Olszewski. - Decyzja o tym, by go nie budować byłaby z pewnością wielkim heroizmem ze strony posła Latosa.

Co na to sam zainteresowany? - Nie będę odpowiadał na te pytania. Będzie czas na dyskusję, ale z panem prezydentem Bruskim, a nie z posłem Olszewskim - mówi Tomasz Latos w rozmowie z nami. - Poza tym to nie są pytania związane z rozwojem Bydgoszczy, a na tym chcę się skupić w kampanii. Jestem w pełni przygotowany do roli prezydenta Bydgoszczy, jestem i będę samodzielny, a moim suwerenem będą tylko i wyłącznie mieszkańcy Bydgoszczy.

Czy to prawda, że wcale nie chciał kandydować? - Chciałem i cieszę się, że będę miał szansę wrócić do źródeł - odpowiada poseł PiS. - Z samorządu wyszedłem i być może do niego wrócę. I mam nadzieję, że wtedy Bydgoszcz nie będzie już traciła tylu szans na rozwój, co do tej pory.

Rodzina Aviciiego wydała kolejne oświadczenie. Zasugerowała w nim samobójstwo DJ-a

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto