Dekoder od Polsatu

Reklama, mimo że pokazuje świat nierzeczywisty, to niektórzy jej ulegają. Poddał się jej również nasz czytelnik. Rok temu za jedyne 100 złotych nabył dekoder Polsatu z dostępem do inernetu. Okazało się jednak, że jego dekoder to stary model, którego nie da się podłączyć do sieci. Trzeba zamontować najpierw specjalny modem oraz kupić klawiaturę, żeby spełniał swoją funkcję. Taka inwestycja kosztuje 450 złotych. Nasz czytelnik czuje się oszukany.

- Dekoder był taki tani, bo aktywację płacił Inwest Bank, po tym jak otworzyłem w nim konto. Bank dzięki takiej kampanii reklamowej zyskał wielu klientów. Polsat niestety nie dotrzymał reklamowych obietnic - skarży się oszukany klient.
Naszemu czytelnikowi zaproponowano odesłanie dekodera i przebudowę starego modelu. Jednak dopiero za kilka miesięcy, bo teraz Polsat nie ma jeszcze stacji serwisowej, która by się tym zajęła. Na rynku zaś pojawił się już nowy dekoder z dostępem do internetu. Można go nabyć za jedyne 100 złotych, plus 399 złotych aktywacji. Niestety Polsat nie wymienia starych na nowe, więc żeby nasz czytelnik dostał obiecany rok temu dekoder z dostępem do sieci, musiałby wydać prawie 500 złotych na nowy dekoder, albo 450 na przebudowę starego.

- Bardzo mi przykro, ale dekodery nabyte w tamtym roku nie są przystosowane do podłączenia do sieci - wyjaśnia miłym głosem pani z infolinii Polsatu. - Modemów jeszcze nie mamy - dodaje.
Rok temu obiecano ludziom za dodatkowy abonament dostęp do internetu i wszystkich nowych tworzących się mediów. Teraz znowu głoszone są reklamowe obietnice, mimo że z tych starych nie ma kto się wytłumaczyć. TV Polsat nie ma jeszcze rzecznika prasowego, a panie w infolinii niewiedzę nadrabiają uprzejmością.
Wątła to pociecha dla tych, którzy nabyli reklamowy bubel przed rokiem.