Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Demonicznie elektronicznie i bez wiesz czego [wideo]

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Wczoraj w Yakizie zagrał DJ Yaki. Z cenionych elektronicznych utworów wydobył to, co najlepsze, a komercyjne hity odarł ze schematów, dodając im maksimum alternatywnego brzmienia.

Impreza "Demonicznie elektronicznie" nie była nagłośniona w mediach, podobnie jak fakt, że po wakacjach klub Yakiza znów otwarty jest częściej: od wtorku do niedzieli. W efekcie na parkiecie poruszało się niewiele osób, które przypadkiem zorientowały się, kto gra lub dowiedziały się o imprezie od znajomych.

Jak twierdzi Jacek Puzinowski, prezes Fundacji Kultury Yakiza, klub powinien, oprócz organizacji wydarzeń dla mas, stwarzać też okazję do prezentacji muzyki czy sztuki mniej komercyjnej, która zgromadzi niewielką, ale za to wartościową publiczność. Nie zawsze chodzi o ilość, czasem ważniejsza jest jakość i znaczenie. Dla klubu istotna jest też możliwość zajmowania czasu tym, którzy w swoim środowisku nie zawsze mają okazję rozwijać się "w dobrą stronę":
- Jeśli chociaż jedną osobę, która mieszka w okolicy i mogłaby w tej chwili walnąć kogoś łomem w głowę przyciągnąłem tutaj, żeby zamiast tego potańczyła, to jestem szczęśliwy – mówi prezes.

DJ Yaki posłużył się zeszłej nocy repertuarem muzycznym sięgającym od muzyki klasycznej, poprzez rock, metal czy hinduskie melodie, po komercyjne przeboje. Wybrane okazy różnych gatunków muzycznych udało mu się jednak przekonująco przeciągnąć na stronę elektroniki. "Mieszał" we wszystkim, co samo w sobie nie broniło się jako muzyka wyszukana. O tym, kim w sensie muzycznym jest DJ Yaki porozmawialiśmy z nim przez chwilę po występie.

Ewa Stołowska:**Kojarzę cię z imprezy, która miała miejsce jakieś 3 lata temu w Toruniu. Muszę przyznać, że odebrałam cię wtedy jako dość jednowymiarową postać. Grałeś hip-hop. Dzisiaj pokazałeś, że ogarniasz sporą część dostępnej na rynku muzyki. DJ Yaki:** Różne miałem w życiu okresy. Wtedy, kiedy mnie widziałaś akurat inspirował mnie hip-hop. Wcześniej był rock’n’roll, przedtem punk rock, dalej metal. Dziś zagrałem wszystko naraz. Nigdy nie trzymałem się jednego kierunku, chociaż to co robiłem pewnie było zawsze przeakcentowane w jakąś stronę, bo czułem czasem silne ciążenie w stronę pewnych nurtów. Unikałem jednak jednorodności. Przed hiphopem słuchałem też awangardowego jazzu, bardzo złożonych kompozycji. W pewnym momencie zrzygałem się tym, że to są kawałki przeintelektualizowane, a wtedy hiphop stał się takim kontrapunktem, był prosty ze swoim bitem na cztery. Zafascynowało mnie to, że w tak prosty sposób można zrobić coś fajnego. Wchodziłem w to coraz głębiej, aż zacząłem też zauważać pustkę w tej formie. Innym razem, kiedy pojawiła się muzyka klubowa, to nią byłem zafascynowany. Miałem więc różne okresy w życiu, a teraz nawet nie muszę już tak mocno w cokolwiek wchodzić, nie potrzebuję się niczym konkretnym inspirować. Kiedyś to było trochę jak odkrywanie Ameryki, teraz nie muszę się tak głęboko w niczym zanurzać, żeby coś dla siebie chwycić. Ostatnio w Mózgu grałem komercyjnie, funkowo, dzisiaj chciałem zagrać inaczej, dla mniejszej ilości ludzi. Dzisiejsza impreza była nasyconym elektroniką podsumowaniem wszystkiego, czego w życiu słuchałem.

Wolisz mniejszą grupę "wtajemniczonych" czy sporą publiczność?
- Najważniejsze, żeby ten głośnik, który mam przy uchu był na full. Na sali może być nawet wyłączony, bo jak sam mam głośno przy uchu, to jest dla mnie OK. Jeśli reszta się na to załapie, to jest gicior, to mnie podnosi. Ale to nie jest najważniejsze.

Utrzymujesz jednak kontakt z ludźmi na parkiecie. Zauważyłam, że kiedy zrobiło się niemrawo, podałeś jamajskie rytmy i wszyscy znowu się ruszyli.
- Tak, jestem DJem, a DJ jest dla ludzi, staram się więc realizować tą ideę. Ale bez przesady. Granie wyłącznie dla ludzi może się skończyć graniem wiesz czego.


>> Zdjęcia z koncertu Czesława w Yakizie zobacz tutaj.

>> O "Rewii Ulicy" w Yakizie czytaj tutaj.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto