Dlaczego nie lubimy kreatywnych kolegów z pracy?

Często dotyczy to osób, które wykazują zbytnie aspiracje w pracy, są bardzo ambitne i kreatywne. Dlaczego do takich osób pozostali współpracownicy podchodzą często z dystansem i niekoniecznie chcą się z nimi bratać?
Odpowiedź wbrew pozorom wydaje się bardzo prosta. W grę wchodzi bowiem poczucie zagrożenia pozycji w firmie. Zjawia się pracownik, który tryska energią, ma innowacyjne pomysły, wszelkie zadania wykonuje z niezwykłą precyzją, zbierając przy tym liczne pochwały szefa. I jak tu lubić taką osobę? Pomimo że jest to najsympatyczniejszy człowiek, jakiego w życiu poznaliśmy, nasze odczucia względem niego nie są pozytywne. Osoba taka zawyża poziom, powodując, że my wypadamy przy niej blado, okazujemy się niekreatywni i bezwartościowi w firmie. Jest dla nas impulsem, by wziąć się za siebie i pokazać, że też jesteśmy coś warci. Musimy się bardziej starać, aby szef nas zauważył i docenił. Cała nasza frustracja z tego powodu spada na winowajcę, czyli sympatycznego, ambitnego współpracownika. Nie myślimy o tym, że to przecież dobrze, iż znalazł się człowiek, dzięki któremu zaczynamy działać, robić więcej niż stałe zadania, co wiąże się przecież z naszym rozwojem osobistym. Mało osób odbierze to w ten sposób. Chyba tylko te, które same posiadają większe aspiracje i chcą coś osiągnąć. Reszta będzie traktowała takiego współpracownika jako zagrożenie i nie będzie miała najmniejszej ochoty na nawiązywanie z nim bliższych kontaktów.

Zbytnia ambicja w pracy może spowodować, że przysporzymy sobie wrogów. Jednak nie należy się tym zrażać i udawać kogoś innego, niż jesteśmy. W końcu znajdą się współpracownicy, którzy nas docenią. Trzeba pamiętać, że wszystkie nieprzyjemne uwagi ze strony kolegów z pracy wynikają ze zwykłej zazdrości i poczucia zagrożenia. A każdy przecież powinien pracować na siebie.