- Parę minut przed godziną "W" zjawiłam się w bibliotece - relacjonuje nasza Czytelniczka - Spory tłumek ludzi w różnym wieku ustawił się w długim ogonku. Atmosfera raczej swobodna. Starsza pani ze środka kolejki przyznała, że stoi już prawie godzinę. Punktualnie o 16 ruszyło wręczanie wejściówek. Sztuk - 10, słownie: DZIESIĘĆ! Powtórzyła się sytuacja, która miała miejsce niedawno, kiedy bibliotekę odwiedził Jacek Hugo-Bader.
Kto pierwszy?
- Spotkania wejściówkowe są dofinansowywane z Instytutu Książki - mówi Joanna Pawłowska z Działu Promocji Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bydgoszczy - a to oznacza, że pierwszeństwo mają osoby, które należą do Dyskusyjnych Klubów Książki.
Nie chodzi o osoby należące do DKK tylko w Bydgoszczy. - Są to członkowie Dyskusyjnych Klubów Książki nie tylko z naszego miasta, ale również z okolic, a więc jest to wiele osób. Czytelnicy przyjeżdżają na przykład ze Świecia, ze Żnina - dodaje Pawłowska.
- Po co w takim razie te reklamy, plakaty, zaproszenia? Po co ludziom mydlić oczy? - pyta oburzona Czytelniczka - Może warto byłoby dodać informację: dla pierwszych dziesięciu osób mamy wejściówki?
Co prawda w zapowiedziach pojawia się uwaga o pierwszeństwie dla osób z DKK, ale tylko na jego stronie. Nie ma jej na materiałach promocyjnych ani na stronie internetowej WiMBP w Bydgoszczy. - Oczywiście możemy dodawać taką informację - przyznaje Pawłowska - to powinno pomóc uniknąć powtórzenia się sytuacji, o której mowa.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?