Do niedzieli pogoda niewiele się zmieni. A jak dalej? [prognoza]

Dziś i jutro na termometrach zobaczymy maksymalnie 6-7 stopni. Uczucie chłodu wzmaga dość silny, arktyczny wiatr. Minionej nocy i dziś nad ranem pojawił się kilkustopniowy mróz.

Jutro w naszej części kraju temperatura wzrośnie zaledwie o jeden stopień, pogoda się pogorszy. Deszcz zacznie padać prawdopodobnie po południu. Przelotny deszcz lub śnieżna krupa spadną lokalnie jeszcze w sobotę i niedzielę, a w poniedziałek tylko deszcz. Ale właśnie w poniedziałek coś się zmieni.

- Odwróci się kierunek wiatru z północno-zachodniego na południowo-zachodni. Zacznie napływać powietrze nieco cieplejsze - wyjaśnia toruński synoptyk Rafał Maszewski. - Tego dnia temperatura wzrośnie do 9-10 stopni, a w kolejne dwa dni do 12 kresek.

- Jeśli temperatura spadnie na krótko nawet do minus pięciu stopni, to ani rzepakom, ani zbożom nie zaszkodzi - twierdzi Marek Radzimierski z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, oddział w Przysieku. - Jednak przymrozki mogą spowodować straty w sadach, w których akurat trwa kwitnienie.

Największe obawy mają właściciele sadów, w których rosną brzoskwinie, morele i czereśnie. Jan Sikora z Morzewca (gm. Koronowo) przeglądał wczoraj swoje drzewa. - Właściwie tylko średniowczesna odmiana czereśni mogła ucierpieć. Na tych drzewach jest już około 30 procent kwiatów otwartych i one mogły przemarznąć - stwierdza.

- Bocianom taka pogoda nie przeszkadza - mówi Piotr Szumigaj, starszy strażnik Wdeckiego Parku Krajobrazowego. - Nie mamy przecież śniegu. Gdyby spadł, to miałyby utrudniony dostęp do pokarmu. Ale myślę, że przetrzymałyby kilka dni, a nawet tygodni w chłodzie. One nie wróciły do nas, bo jest ciepło, ale dlatego, że dni są dłuższe. I nie odlecą stąd, bo jest za zimno.