Pierwsze otwarcie kopert miało być w sierpniu. Jednak żadna linia lotnicza nie przystąpiła do przetargu. Urząd Marszałkowski postanowił więc zmienić wymagania stawiane przewoźnikowi. Nadal jednak nie ma chętnych do lądowania i startów z bydgoskiego lotniska.
Specyfikacja uległa zmianie. Wykreślono z niej warunek, że linia lotnicza musi wykazać się zrealizowaną kampanią promocyjną przekraczającą wartość 2 mln zł. Analizując jednak wcześniejsze warunki przetargu, trudno było się oprzeć wrażeniu, że został on napisany pod jednego przewoźnika. Pod LOT. Jednak ta firma nie była zainteresowana ofertą Urzędu Marszałkowskiego.
Zgodnie z prawem Urząd Marszałkowski nie może opłacać linii lotniczych. Cały przetarg opiera się więc na finansowaniu promocji województwa na pokładach samolotów przewoźnika.
Kolejne terminy, w których będziemy mogli polecieć do Warszawy oddalają się w bliżej niesprecyzowaną przyszłość. Na razie zostaje nam lot z przesiadką. W Londynie.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?