Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do zerówki, marsz?

Sześciolatki do szkół - taka idea przyświeca ministerialnym władzom w Polsce. Maluchy, które dotąd mogły lecz nie musiały korzystać z klas zerowych miałyby obowiązkowo zasiąść w ławkach.

Sześciolatki do szkół - taka idea przyświeca ministerialnym władzom w Polsce. Maluchy, które dotąd mogły lecz nie musiały korzystać z klas zerowych miałyby obowiązkowo zasiąść w ławkach.

- Taka zmiana przepisów spowodowałaby odejście dzieci z ostatnich grup przedszkolnych i zarazem pogorszenie warunków nauki - alarmują tymczasem nauczyciele z Bydgoskiego Towarzystwa Oświaty Niepublicznej. O swoich obawach poinformowali już ministerstwo.

Dziś obowiązek szkolny rozpoczyna się od siódmego roku życia. Młodsze dzieci nie muszą chodzić do "zerówki". Ich opiekunowie powinni się jednak zatroszczyć o rozwój intelektualny pociech, bowiem maluch rozpoczynający naukę w szkole powinien już umieć czytać i pisać. W edukacyjnej ofercie rodzice mają do wyboru: posłać dziecko do ostatniej grupy przedszkola lub wybrać zajęcia w "zerówce" pięciogodzinnej. Taką ofertę mają nie tylko przedszkola, lecz także niektóre szkoły, zaś udział w zajęciach jest bezpłatny.

- Nie ma co ukrywać, że największym zainteresowaniem rodziców cieszą się "zerówki" całodzienne. Od września będziemy prowadzić trzy oddziały, z czego tylko jeden pięciogodzinny. Zapisują do niego dzieci głównie niepracujący rodzice - mówi Jadwiga Kaczmarzyk, dyrektor Przedszkola Niepublicznego "Jagódka". - Gdy szkolny obowiązek obejmie sześciolatków w podstawówkach zaczną powstawać "zerówki", zaś przedszkolne oddziały będą likwidowane. Jesteśmy w mniejszości, a w większości siła. W naszym apelu nie chodzi tylko o miejsca pracy dla nauczycieli, ale przede wszystkim o los tych maluchów - przekonuje dyrektor i zarazem członek Zarządu BTON.
Ich zdaniem nie wszystkie szkoły posiadają odpowiednią bazę dydaktyczną do prowadzenia klas zerowych. W szkołach dzieci nie będą też miały możliwości spożywać trzech czy czterech posiłków dziennie.

- Pobyt sześciolatka w przedszkolu wiąże się z opieką nad nim aż do późnych godzin popołudniowych, co daje także komfort rodzicom. Zapewniamy im także zajęcia w czasie ferii oraz w wakacje. Nauka tańca, rytmika, gimnastyka korekcyjna, logopeda to dziś standard, na który szkoły z różnych względów nie mogą sobie pozwolić - dodaje J. Kaczmarzyk.

Swoje obawy pedagodzy zrzeszeni w Bydgoskim Towarzystwie Oświaty Niepublicznej przekazali przedstawicielom Ministerstwa Edukacji. Ci nie ukrywają, że w sprawie obniżenia wieku szkolnego toczy się wiele dyskusji.

- Wszelkie zmiany w edukacji małych dzieci muszą być wprowadzane szczególnie ostrożnie. Przed podjęciem decyzji o obowiązkowej edukacji sześciolatków musimy się bardzo dobrze przygotować, między innymi w zakresie kształcenia nauczycieli i zapewnienia odpowiedniej bazy. Pod uwagę bierzemy również głosy różnych środowisk. Jednak ostateczne decyzje w tym względzie podejmie Sejm - wyjaśnia Włodzimierz Paszyński, podsekretarz stanu w MENiS.
Działacze BTON zwrócili się już o pomoc o kujawsko - pomorskich parlamentarzystów. Wsparcie obiecała, między innymi posłanka B. Hyla-Makowska.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto