Przedstawienie kabaretowe Szopka Bydgoska z całą pewnością na stałe wpisało się w kalendarz imprez kulturalnych w naszym mieście. Trzynasta odsłona tego wielkiego wydarzenia stanowiła nie lada wyzwanie dla niezastąpionego Zdzisława Prussa - pomysłodawcy i autora tekstów.
Wądzińska żywcem do nieba
Po skromnym wprowadzeniu Zdzisława Prussa w klimat trzynastej Szopki, do przepełnionej po brzegi Kawiarni Artystycznej Węgliszek wkroczył Ryszard Smęda - wielokrotnie nagradzany solista Opery Nova w Bydgoszczy. Jego towarzyszką stała się emerytowana aktorka Teatru Polskiego Teresa Wądzińska, która w parodii piosenki "Czy pamiętasz jak ze mną tańczyłeś walca" cofnęła się do czasów świetności teatralnego światka.
- Teresa Wądzińska będzie żywcem wzięta do nieba i zanudzi się tam na śmierć - podsumował Pruss.
Teresa Wądzińska
Sprzątnąć starego"Być poetą" w wykonaniu bydgoskiego poety Stefana Pastuszewskiego okazało się być jedynie przedsmakiem tego, co czekało publiczność w dalszej części trzynastej odsłony Bydgoskiej Szopki. Po pełnym melancholii występie stałego bywalca kabaretowego przedstawienia w kawiarni pojawiła się pani Bożena - charyzmatyczna sprzątaczka, która po "sprzątnięciu starego przy użyciu telewizora", w ramach resocjalizacja zmuszona była odbyć prace społeczne w bydgoskim Węgliszku. Dla wielu to właśnie ona stała się największą gwiazdą sobotniego spotkania.
Z facetami trzeba krótko
Kiedy tematy poruszane przez Zdzisława Prussa zaczęły nabierać podtekstu politycznego, swoje "pięć minut" na bydgoskiej scenie zyskała Julia Pitera, która według Eugeniusza Kłopotka: "wredny charakter ma".
- Dobrze robi ta Pitera! - oznajmiła sprzątaczka. - Z facetami trzeba krótko.
Jako że Szopka nawiązuje do życia bydgoskich VIP-ów, do Węgliszka zawitał ponownie gość z Grodu nad Brdą. Zakochany w Bydgoszczy prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy Jerzy Derenda, w nowej aranżacji "Tanga Milonga" podkreślił uczucie, jakim darzy to miasto i z przymróżeniem oka wyznał bezaprobatę dla zmiany miejsc bydgoskich pomników.
Konstanty Dombrowicz
Konstanty jest królem i już
Po przerwie do Szopki Bydgoskiej powrócił Konstanty Dombrowicz. Prezydent w trzynastej odsłonie wystąpił jako ten, który wszystko remontuje. Na węgliszkowej scenie towarzyszyła mu stawiana zawsze w cieniu przewodnicząca Dorota Jakuta , pożegnana przez prezydenta słowami: "Nie płacz, gdy Cię objadę".
Doda uroku doda
By nadać spotkaniu artyzmu, do Węgliszka zaproszono również Jerzego Puciatę, który odśpiewał energicznie "Serduszko puka w rytmie cha-cha", a zaraz po nim swoje żale związane z remontami bydgoskich dróg przedstawił Stefan Niesiołowski. XIII Szopka zyskała również wątek toruński, w którym Emil Sajfutdinow zapewnił mieszkańców o wierności do klubu Polonia Bydgoszcz, natomiast marszałek Całbecki rozpaczał po stracie możliwości stworzenia metropolii bydgosko-toruńskiej.
Niewątpiwie najjaśniejszą gwiazdą XIII Szopki Bydgoskiej była Doda Elektroda, która przedstawiła zebranym receptę na dobry pijar miasta: najwięcej blasku miastu doda recital Dody.
Teksty: Zdzisław Pruss, maski: Marek Rona, kierownictwo muzyczne: Bogdan Ciesielski, wykonawcy: Barbara Kalinowska, Wanda Rzyska, Wisław Kowalski, Witold Murański, Zdziaław Pruss, Eugeniusz Rzyski oraz goście m.in.: Ryszard Smęda, Teresa Wądzińska i Doda. Zespół muzyczny: Bogdan Ciesielski – piano, Bolesława Siarczyński – skrzypce, Waldemar Matecki – perkusja.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?